168
W CZASOPISMACH
nad milionowym nakładzie są w ostatnich latach poważnie zagrożone. W Szwecji również znacznie zmniejszono nakłady większych czasopism.
Stąd postulat: magazyny muszą zmodyfikować zawartość, tzn. część beletrystyczną ograniczyć na korzyść opracowań popularno-naukowych, aktualności oraz problemów ogólnych.
Dzienniki
To, że dzienniki zostały najmniej dotknięte przez konkurencję telewizji, autor tłumaczy przede wszystkim łatwością korzystania z nich w różnych okolicznościach (w pociągu, samochodzie, na wolnym powietrzu, podczas posiłków), następnie niejako nałogiem czytania prasy codziennej, który dla wielu osób jest potrzebą i przyzwyczajeniem życia codziennego.
Podczas ostatniego strajku dzienników w Nowym Jorku obserwowano u wielu osób nerwowość, pobudliwość i brak pewności siebie. Brak komentarzy1 ogłoszeń, reklam i porad, a także możliwości manipulowania, które towarzyszy czytaniu gazety (można tu przeprowadzić analogię między palaczem, który „celebruje” wybieranie, preparowanie i zapalanie papierosa) odbierało ludziom dobre samopoczucie.
Dzienniki winny poświęcić się zagadnieniom wybranym
Z rozważań powyższych wynika, że telewizja powinna przedstawiać program ogólny, zaś prasa poświęcić się powinna (oprócz zagadnień zajmujących opinię powszechną) problemom wybranym: obok zagadnień o randze ogólnokrajowej — rozpatrywać także problemy lokalne.
Wiadomość drukowana w dzienniku może i powinna mieć tło i perspektywę, podczas gdy wiadomości telewizyjne przypominają raczej dziennik filmowy. Można by ułożyć następujący schemat: prasa — wyraża poglądy, radio — dostarcza informacji, telewizja — opracowuje programy rozrywkowe. Jest bowiem faktem, że ani radio, ani telewizja nie mają takiego wpływu na kształtowanie świadomości jednostki jak lektura. Nie wymagają one, w przeciwieństwie do prasy, takiego stopnia aktywności, a co za tym idzie takiego stopnia zaangażowania. I tak: czytelnik ma możność wyobrażenia sobie i kształtu (obraz) i dźwięku; słuchający audycji radiowej — może jedynie stworzyć sobie obraz rzeczy; telewidz ma wszystko gotowe, bez potrzeby czy możliwości rozwijania wyobraźni.
Czytanie jest indywidualną aktywnością, oglądanie telewizji może stać się łatwo zbiorową biernością.
Ceną koegzystencji z telewizją jest walka
Jak powiedział sir William Hayley, redaktor naczelny Times'a i BBC ..ktokolwiek uw'aża, że nie ma potrzeby walczyć, aby żyć — już umiera” — ceną koegzystencji z telewizją jest walka. Dzienniki muszą stać się nieodzowne, użyteczne. Istnienie telewizji zasadza się na jej wielkiej atrakcyjności wizualnej. Jeśli jednak idzie o w?plywf na opinię publiczną, na kształtowanie świadomości, tu prasa ma znacznie większe możliwości. Telewizja i radio mogą służyć główmie jako rozrywka czy wypoczv:iek.
Dlatego dzienniki muszą wyrzec się profilu rozrywkowego, wykorzystać swą szansę, jaką jest społeczna użyteczność. Tę nową rolę prasy musi też uznać odbiorca, zrozumieć, że jej celem jest prowadzenie ludzkości do bogatszego, pełniejszego życia. Najistotniejszym zadaniem prasy jest funkcja informatora. Wśród nowych metod poczesne miejsce zająć musi precyzja i rzetelność informacji. Kamera telewizyjna nie kłamie ani nie deformuje. Unikanie zbędnej sensa-cyjności, szczery wysiłek dziennikarza i redaktora — oto droga współistnienia.
(th)
PRASA I PRASOZNAWSTWO W JUGOSŁAWII
Novi7iarstvo (Dziennikarstwo) jest biuletynem informacyjnym jugosłowiańskiego Instytutu Dziennikarstwa 1). Wychodzi co kwartał w Belgradzie. Poniżej podajemy niektóre informacje zaczerpnięte z kilku numerów Novinarstva, a dotyczące problematyki dziennikarstwa i prasoznawstwa jugosłowiańskiego.
♦
W okresie powojennym nastąpił poważny rozwrój prasy jugosłowiańskiej. W latach 1954—1961 ogólny, przeciętny nakład prasy codziennej wzrósł o 53.3%. W 1961 r. wychodziło 18 dzienników', których ogólny nakład wynosił 1.300 tys. egzemplarzy dziennie. Od roku 1962 wychodzi 19 dzienników.
1 Novinarstvot 1962, nr 1—4; 1963. nr 1—
3. Kolegium Redakcyjne: Nikola Kern (przewodniczący Kolegium), Stevan Marjnnović, Srdjan Sokolović, Dusan Timotijević i Danilo Zlender.