aktualności
wynalazca nie potrafi dokładnie określić aktualnego stanu techniki. Zamysł inwestycyjny zaczyna się zazwyczaj od pytania o przewagi konkurencyjne, w czym jesteśmy lepsi (parametry, cena, funkcjonalność) od produktów już sprzedawanych.
Pozyskaliśmy wynalazki najbardziej interesujące z punktu widzenia biznesowego i sukcesywnie będziemy poszukiwać dla nich inwestorów lub nowych zastosowań. Wszystkie pomysły wymagają przetworzenia w produkt rynkowy. Od trafności naszych przewidywań zależą przyszłe zyski.
opr. Monika Rokicka
dr hab. inż. Sławomir Bakier Absolwent Wydziału Mechanicznego Politechniki Białostockiej (tytuł magistra inżyniera w 1985 r.). Stopień doktora nauk technicznych w dyscyplinie „budowa i eksploatacja maszyn"uzyskał na Wydziale Mechanicznym PB w1994 r. Kolokwium habilitacyjne obronione przed Radą Naukową Wydziału Nauk o Żywności SGGW w 2009 r. W swoim dorobku naukowym ma ponad 150 publikacji i doniesień naukowych, w tym 3 patenty i 2 wnioski patentowe. Jest także promotorem ponad 140 prac dyplomowych magisterskich i inżynierskich. Białostoczanin, hobby: pszczelarstwo.
Z dr hab. inż. Sławomirem Bakierem, dziekanem ZWL PB rozmawia Monika Rokicka.
MR: 1 czerwca 2010 r. objął Pan funkcję dziekana Zamiejscowego Wydziału Zarządzania Środowiskiem w Hajnówce. Jeśli wziąć pod uwagę ostatnią aktywność Wydziału, to były to miesiące spędzone pracowicie.
SB: Na początek chciałbym zaznaczyć, że gdy JM Rektor zaproponował mi objęcie kierownictwa Wydziału w Hajnówce, w ogóle nie znałem uwarunkowań związanych z jego funkcjonowaniem. Nie znałem także pracowników. Około miesiąca poświęciłem na zebranie informacji o Wydziale, zapoznania się z kadrą i „oszacowanie”, czy moja misja ma szanse powodzenia. I tak zdecydowałem się podjąć wyzwanie. Nawiasem mówiąc, lubię się sprawdzać w trudnych sytuacjach.
Wydział w Hajnówce - posłużę się nomenklaturą militarną - przypominał trochę przyczółek, który uchwyciła Uczelnia na nowym kierunku działania. Pracownicy nie do końca wiedzieli, czy będziemy się wycofywać, czy prowadzić działania ekspansywne. Generalnie, kontekst prowadzonych w Uczelni dyskusji o przyszłość hajnowskiego wydziału sprowadzał się do pytania: utrzyma się czy nie utrzyma? Myślę, że takie stawianie sprawy jest błędne. Mam wrażenie, że w tym zakresie udało mi się już zmienić podejście władz Uczelni. Odczuwają to także pracownicy w Hajnówce, którzy w tej chwili coraz mocniej identyfikują się z Politechniką. Potrzebne są wspólne działania scalające Zamiejscowy Wydział Leśny z jednostkami w Białymstoku w jeden, dobrze funkcjonujący organizm. Dobrym znakiem na przyszłość jest wyasygnowanie 2 min złotych z platformy projektu Centrum Nowoczesnego Kształcenia Politechniki Białostockiej na utworzenie na wydziale w Hajnówce pracowni środowiska leśnego. W zasadzie są to pierwsze „duże” pieniądze inwestowane przez Politechnikę w tę jednostkę organizacyjną. Myślę, że połączenie kadry z nowoczesną aparaturą stworzy stabilne środowisko naukowe, które będzie przypisane temu miejscu.
Wydział w Hajnówce od 1 marca 2011 roku nosi nazwę Zamiejscowy Wydział Leśny Politechniki Białostockiej. Jaki był powód przekształcenia?
Poprzednia nazwa. Zamiejscowy Wydział Zarządzania Środowiskiem w Hajnówce, była dostosowana do oferty edukacyjnej wydziału, w której zawarty był kierunek ochrona środowiska. W sytuacji, gdy kształcenie na tym kierunku dobiegło w lutym 2011 do naturalnego końca, nie było zasadnym utrzymywanie poprzedniej nazwy, która niosła za sobą także pewne konsekwencje w budowaniu kariery zawodowej naszych absolwentów. Natomiast chcę podkreślić, że poprzednia nazwa
Życie Politechniki