Podszyty funkiem thrash Mordered na przełomie lat 80. i 90. naprawdę robił wrażenie. Na "The Next Room" z 1994 roku zespół trochę się pogubił, by rozpaść się wkrótce po premierze tego albumu. Od czasu do czasu przypominał o sobie fanom w wydaniu koncertowym, by niedawno wydać powrotną EP "Voli-tion", zapowiadającą czwarty album "Dark Paradę”, planowany na styczeń przyszłego roku. Zawartość EP-ki potwierdza, że raczej nie ma na co czekać, ale kto wie, może panowie nas zaskoczą?
HMP: Wygląda na to, że nie byliście zadowoleni z niezbyt udanego artystycznie powrotu na początku obecnego wieku, stąd myśl o kontynuacji działalności po kolejnych pięciu latach przerwy?
Arthur Liboon: Na początku tego wieku Mordred był w stanie z powodzeniem przygotować i zagrać jedynie kilka lokalnych koncertów. Niestety w* tamtym czasie, realistycznie rzecz biorąc, niewiele więcej można było zorganizować przy naszych napiętych harmonogramach.
Wróciliście w nieco odmiennym składzie, bliższym tego jeszcze z lat 8o. Fakt, że w poprzednim niezbyt się dogadywaliście
Mordred byl w całkowitej hibernacji. Nie było konkretnego planu przebudzenia, chyba. że są jakieś nieznane okoliczności, o których nie wiem.
Czy taka reaktywacja, na zasadzie "pogra-jmy trochę starych numerów, sprawny frajdę dawnym fanom i trochę przy okazji zaróbmy” ma jakikolwiek sens, jeśli nie idą za nią premierowe utwory, a często też nowa płyta?
Absolutnie. Spotkanie, granie starego materiału i satysfakcja, jaką publiczność prawdopodobnie by nas poparła, dodawały nam pe-wmości siebie nawet w stanie uśpienia. Stworzenie nowego materiału, który mógłby uch
miał wpływ na to, że przez sześć lat niczego nowego nie nagraliście, tylko od czasu do czasu koncertując?
W roku 2007 Mordred w wersji 1.0 pojawił się, by zagrać koncert aby wesprzeć jednego z naszych dawnych braci, gitarzystę Curtisa Granta. Ten skład i setlista odzwierciedlały wrersję Mordred z 1985 roku. W tym samym czasie pojawił się wariant Mordred bliższy obecnej wersji, aby zagrać w San Francisco, w Haight-Ashbury Street Fair. Wtedy wszelkie dawne urazy lub wewnętrzna nienawiść do siebie zniknęły. Wiedzieliśmy, że Mordred może nagle otrzymać propozycję kolejnego występu. Poza tymi kilkoma objawieniami
wycić i dorów nać naszym poprzednim sukcesom, nie było poważnie omawiane ani rozważane, aż do zakończenia naszych, sponsorowanych przez publiczność, tras koncertowych w Wielkiej Brytanii w 2014 i 2015 roku.
Macie poczucie, że w latach 8o. i 90. nie wykorzystaliście swego potencjału do końca, mimo tego, że między 1989 a 1994 rokiem wydaliście trzy udane płyty, których wydawcą była firma Noise?
Uwrażam, że gdybyśmy mogli kontynuować prace nad tymi samymi celami muzycznymi bez konieczności zmiany wokalisty w 1994
roku na płycie "The Next Room", być może bylibyśmy w trasie i nakręcilibyśmy teledysk do tej płyty. Można również wyobrazić sobie implozję lub kontynuację do końca tej dekady.
Myślisz, że w barwach innej firmy, na przykład amerykańskiej, mielibyście wtedy szanse na większą karierę, taką, która stała się udziałem choćby Mind Funk czy Faith No Moro?
Czy marzyliśmy o nieco większym rozgłosie? Tak, ale tylko wspaniały mr. Karl Walter-bach z Noise Records miał wizję, żeby nagrać z nami jakieś płyty. Czy marzy liśmy o byciu gwiazdami rocka? Nie. nigdy nie byliśmy wystarczająco przystojni.
Z każdym kolejnym albumem wpływy thrash u są coraz mniej słyszalne - w latach 90. pójście w kierunku funkowo-altematywnym było koniecznością, jeśli zespół chciał utrzymać się na rynku?
Z całym szacunkiem, myślę, że pytasz, czy Mordred przeszedł mutację z tradycyjnego zespołu thrash metalowego w coś innego. Mordred zawsze byl eksperymentalnym zespołem thrashowym, od jego najwcześniejszej formy do najnowszej. Koncepcja thrashu wykracza poza funkcję kategoryzacji muzyki. Czyr ktoś może "thrashować" do każdej kompozycji z katalogu Mordred? Spierałbym się, ale tak.
"The Next Room" z 1994 roku jest do dnia dzisiejszego waszym ostatnim albumem -ćwierć wieku to szmat czasu, chyba najwyższa pora zmienić ten stan rzeczy?
Tak się stanie! W 2020 roku, podczas ogólnoświatowej pandemii Covid-19, podpisaliśmy kontrakt z wizjonerską wytwórnią M-Theory. EPka "Volition" w momencie pisania tego tekstu jest dostępna na CD oraz cy'-frowo. LP "Dark Paradę" pojawi się w styczniu 2021 roku.
Nieźle na tej trzeciej płycie eksperymentowaliście - kwartet saksofonowy czy harmonijka nie były przecież wtedy czymś oczywistym na metalowej płycie?
W tamtym czasie zespół osiągnął dojrzałość w kwrestii naszych gustów', w indywidualnym graniu, jak również w naszej zdolności do komponowania osobno i razem. Kwartet The Rova Saxophone pojawił się na pokładzie, po tym, jak Gannon, Jim i ja wzięliśmy udział w eksperymencie Johna Zorna. King Cobra. Bluesowy utwór "Murray The Mo-ver", który' opowiadał o molestowaniu mebli.
MORDRED