Dlaczego ubieganie się
0 nazwę „uniwersytet” było istotne dla władz uczelni
1 jakich zmian możemy się spodziewać po wprowadzeniu tej nazwy?
Na to, by uczelnia spełniła wymogi ustawowe do zmiany nazwy na uniwersytet profilowany, pracowały kolejne pokolenia pracowników i władze rektorskie wszystkich kadencji. To dzięki ich wysiłkowi i zaangażowaniu w ciągu 55 lat osiągnęliśmy pozycję, która umożliwiła złożenie stosownego wniosku. Od początku funkcjonowania uczelnia, realizując swoją misję edukacyjną i naukowo-badawczą, zmierzała do uzyskania pełnej akademickości. Osiągnięcie tego celu było uwarunkowane uzyskaniem uprawnień do nadawania stopni naukowych. Począwszy od 1975 roku, w którym Wydział Rolniczy jako pierwszy wydział uczelni uzyskał uprawnienia do doktoryzowania, do 2004 roku wszystkie wydziały zdobyły te uprawnienia. Naszą pozycję wzmacniają uprawnienia do nadawania stopnia naukowego doktora habilitowanego, które posiadają trzy wydziały: Hodowli i Biologii Zwierząt, Mechaniczny i Rolniczy.
Od samego początku swojej działalności aż do chwili obecnej uczelnia ma charakter wyższej szkoły technicznej, a od 1974 roku - również technologicz-no-rolniczej. Ta wieloprofilowość znalazła odzwierciedlenie w przyjętej przez Senat w 2000 r. Strategii rozwoju ATR, w której znalazł się zapis, iż zmierzamy do uniwersytetu technologicznego.
Szansę na zmianę nazwy stworzyło obowiązujące od 2005 r. „Prawo o szkolnictwie wyższym”, które nazewnictwo polskich uczelni uzależnia od posiadanych uprawnień do nadawania stopnia naukowego doktora. ATR spełniła wymóg art. 3.3 ustawy, aby być uniwersytetem profilowanym, ponieważ posiada wystarczającą liczbę uprawnień wynikających z profilu uczelni: do nadawania stopnia doktora nauk rolniczych (w zakresie agronomii, kształtowania środowiska oraz zootechniki), doktora nauk technicznych (w zakresie budowy i eksploatacji maszyn, telekomunikacji oraz budownictwa) i doktora nauk chemicznych (w zakresie chemii). Jest to zatem siedem uprawnień w trzech dziedzinach i siedmiu dyscyplinach.
Zmiana nazwy była wymogiem ustawowym. Przygotowują się do tego również inne uczelnie publiczne. Z satysfakcją odnotowujemy fakt, że jesteśmy pierwszą uczelnią, która dostosowała się do zapisów nowej ustawy.
Słowo uniwersytet w nazwie uczelni zobowiązuje, ale o prestiżu uczelni nie decyduje jej nazwa, lecz jakość nauczania, pozycja uczelni wynikająca z kontaktów międzynarodowych, uczestnictwo w programach europejskich, działalność proinnowacyjna itd.
Jesteśmy uczelnią akademicką, „która jako nadrzędne przyjmuje: etos nauki i wartości prezentowane przez swoich patronów”. Ten zapis w Misji ATR zobowiązuje całą społeczność akademicką, już teraz UTR do perspektywicznego planowania jej rozwoju i wywiązywania się z przyjętych wspólnie zadań. Pragniemy nadal być uczelnią przygotowującą na wysokim poziomie absolwentów, którzy będą bez problemów znajdowali pracę, a wśród pracodawców będą cieszyć się uznaniem. Chcemy być uczelnią prowadzącą badania przydatne gospodarce kraju, wnoszące istotny wkład do nauki. Nasze plany dotyczące powołania nowego Wydziału Zarządzania i nowych kierunków: teleinformatyki, transportu, technologii żywności i żywienia człowieka oraz wzornictwa byłyby realizowane bez względu na to, jaką nazwę nosi uczelnia.
Nadal prioiytetowym kierunkiem działania musi być rozwój kadry naukowej, co w przyszłości powinno doprowadzić do zmiany nazwy na „uniwersytet techniczy". Posługiwanie się tą nazwą związane jest z posiadaniem uprawnień do doktoryzowania w co najmniej dwunastu dyscyplinach, w tym w co najmniej ośmiu w zakresie nauk technicznych.
Dołożymy wszelkich starań, by jak najszybciej być rozpoznawalnymi pod szyldem Uniwersytetu Technologiczno--Przyrodniczego. Liczymy, że słowo uniwersytet w nazwie uczelni będzie bardziej przemawiało do absolwentów szkół średnich niż akademia, zaś przymiotniki technologiczno-przyrodniczy będą wskazówką, jakie wykształcenie można zdobyć, studiując w naszej uczelni. Jesteśmy przekonani, że nowa nazwa uczelni będzie lepiej odzwierciedlała szeroki wachlarz dyscyplin badawczych, bogatą ofertę kształcenia oraz potencjał kadrowy, naukowy i organizacyjny.
Myślę, że warto też wspomnieć o tym, co nurtuje studentów. Pojawiły się pytania, dlaczego nie pozostaliśmy przy dawnej nazwie bądź nie chcieliśmy się przekształcić w politechnikę. Po prostu dlatego, że w hierarchii uczelni określonej przez wspomnianą ustawę, uniwersytet przymiotnikowy zajmuje wyższą pozycję niż politechnika i akademia. Nazwa politechnika dotyczy uczelni, której jednostki posiadają uprawnienia do nadawania stopnia doktora co najmniej w 6 dyscyplinach (mamy 7), w tym co najmniej 4 w zakresie nauk technicznych (mamy 3). Do używania w nazwie uczelni wyrazu akademia wystarczą 2 uprawnienia do doktoryzowania (mamy 7). Na zapytania dotyczące indeksów, legitymacji czy tytułu zawodowego wyjaśniam, iż: studenci pierwszego roku otrzymają nowe indeksy opatrzone nazwą Uniwersytet Technologiczno--Przyrodniczy. W indeksach studentów pozostałych lat znajdą się stosowne pieczątki. Wszyscy studenci, którzy po 23 listopada 2006 r. ukończą studia, będą już absolwentami UTP natomiast tytuły zawodowe nie ulegają zmianie.
Zmiana nazwy uczelni to krok dziejowy, kolejna ważna data w jej 55-letniej historii. Obok tak przełomowych lat, jak 1951 (utworzenie Wieczorowej Szkoły Inżynierskiej), 1964 (początek kształcenia na studiach dziennych - przekształcenie Wieczorowej Szkoły Inżynierskiej w Wyższą Szkołę Inżynierską) i 1974 rok (utworzenie ATR z połączenia WSI z bydgoską filią Akademii Rolniczej w Poznaniu) wyznacza kierunek i zobowiązuje do dalszego rozwoju.
Oby i w nas dokonywały się zmiany równie budujące i twórcze. Tego w Nowym Roku życzę całej społeczności uniwersyteckiej.
Rozmawiała: Elżbieta Rudzińska