5
Jeśli chodzi o walkę z grzechem u siebie i u drugich, to nie wystarczy tylko ganić i niszczyć, ale zawsze wprowadzać pozytywne ideały (1964, s. 51).
Mój Adwent (przypomnienie zeszłoroczne) pragnienie gorące wejścia Boga-Chrystusa we wszystkie sprawy (1962, s. 32).
[...] Wiele rzeczy musi sięjeszcze „przepalić” i dojrzeć. Opatrzność jest słodka.
Bardzo pożyteczne refleksje i stąd pewne uciszenie” (1963, s. 37).
W Eucharystii Chrystus Pan dopuścił nas najbliżej Siebie - zwłaszcza przez kapłaństwo: najbliżej tego, Kim On jest, i tego, Co spełnia (1962, s. 27).
Wszystko musi być stale w rękach Bożych i w oparciu o pomoc Bożą.
Stąd nie psychologizacja, ale orientacja moralna, a nade wszystko religijna (tj. w rękach Maryi (1962, s. 29).
Pan Jezus swą Matkę ukrył w swoim dziele - ale ukrył tak, że mogą Ją tam odnaleźć wszyscy, którzy bardzo pragną w nim mieć autentyczny udział (1968, s. 94).
Jaki jest mój język, którym przemawiam do ludzi? Czy głoszę Ewangelię z pełnym przekonaniem? [. ..] Czy głoszę ją po to, aby się Bogu podobać, nie ludziom?
Wróg ewangelizacji kryje się w słówku „prawie” (1974, s. 144).
[. ..] Powołanie jest konsekwencją wołania, głosu Bożego w Chrystusie.
Jest to jakaś konsekwencja we wszystkich ludziach, ale w każdym inna - szczególna. Rzut oka na moje powołanie. Posiada ono (jak każde) sens społeczny i charyzmatyczny (1966, s. 69).
[...] Trzeba czuwać, bo i tu słyszałem o niektórych załamaniach. Musi być żarliwe pragnienie dobra, mężna obrona Kościoła, słuszności i prawdy - ale trzeba czuwać, aby to nie przechodziło w jakąś zwyczajną „zaciekłość”. Matce Bożej (sobota!) szczególnie trzeba powierzać ten trudny punkt w pracy nad sobą (1968, s. 81).
Aby odpowiadać z Matką Najświętszą „tak” Bogu samemu, trzeba być znakiem Chrystusa poprzez modlitwę (brewiarz), sprawowanie Eucharystii, duchowość oczekiwania, powagę władzy, posługę słowa, ducha pokuty... (1974, s. 146).
... pragnę 1° być do całkowitej dyspozycji Pana Jezusa, gdy chodzi o posługę i sposób oddawania posługi Ludowi Bożemu w Kościele 2° przyjąć wszystkie doświadczenia, które wedle Jego myśli i woli należą do całości mojej ziemskiej drogi 3° prosząc tylko o Łaskę, abym zawsze umiał sprostać: przyjmował, podejmował, służył (1970, s. 103).
[...] Jesteśmy w drodze do innego Życia, do innej Ojczyzny. Kościół nie jest fortecą, ale miastem otwartym. Wierzyć znaczy ..wychodzić” z nocy, z chaosu .Jestem bardzo vr rękach Boży ch". Notatki osobiste 1962-2003