P
p
W
W
U.J
p
możemy jeszcze obli-
17= = U 2 + Uf,
Jednakże wszystkie powyższe zależności obowiązują przecież dla sinusoidalnych obwodów. Cóż zatem? Oto teorja nasza doprowadziła do wyniku, ze co do tych zależności i konstrukcyj (trójkątów), to pomiędzy obwodami o przebiegach sinusoidalnych i odkształconych niema żadnej różnicy. Oczywiście należy uwzględnić, że w obwodach sinusoidalnych
wielkości Ps Pw Pb, U Uw Ub, J Jw Jb, Rs Rl
Rb, Gs GU Gb , oraz tw — cos <p i Kb = sin ? dadzą się wyrazić jeszcze dalszemi szczegółowemi wzorami. Tak n. p. oznacza prócz kąta w trójkątach mocy, napięć, prądów, oporów i przewodności, jeszcze także przesunięcie fazowe między sinusoidą napięcia i prądu zasilającego, moc urojona Pb równa się jeszcze amplitudzie sinusoidy mocy bier
nej, Rb = y a prócz tego jeszcze
Rb — — l/Cco odbiornika w sinusoidalnym
układzie i t. p. Wszystkie te dalsze zależności należy jednak traktować jako szczególne w przeciwstawieniu do podanych w pracy niniejszej związków ogólnych, ważnych dla dowolnych perjodycz-nych przebiegów napięcia zasilającego i prądu zasilającego nasz nieznany nam bliżej odbiornik.
Otrzymane tu wyniki, nader ważne nietylko teoretycznie, lecz także i praktycznie, wskazują, że usiłowania innych autorów, którzy z pomocą szeregów Fouriera lub innych metod analizy starali się ustalić inne od naszej definicje mocy urojonej i udowodnić, że kwadratowe równanie mocy
obowiązuje tylko dla prądów sinusoidalnych, wprowadziły jedynie chaos w definicjach mocy. W układach 2-przewodowych niema ani celu ani potrzeby wprowadzania innych definicyj mocy od tych, które zdawna obowiązują dla przebiegów sinusoidalnych, należy tylko te ostatnie poprawić w duchu poprzednich rozważań, czyli odpowiednio do następującego schematu:
Jeżeli Ut oznacza perjodyczną funkcję napięcia (więc także sinusoidę), a Jt perjodyczną funkcję prądu (więc także sinusoidę) zasilania, to
Pw = — f Ut Jt.dt = f Pt . di
Moc rzeczywistą Pw możemy zmierzyć watomie-rzem (pomiar) lub obliczyć przez całkowanie iloczynu Ut Jt, albo wreszcie ustalić z pomocą planimetru po wyznaczeniu krzywej
(metoda wykreślna).
Następnie możemy zmierzyć (woltomierzem cieplikowym lub elektrodynamicznym) skuteczną wartość napięcia zasilającego U, lub obliczyć ją według wzoru
albo wreszcie znaleźć tę wartość wykreślnie zapo-mocą planimetru.
Analogicznie możemy zmierzyć (amperomierzem cieplikowym lub elektrodynamicznym) skuteczną wartość prądu zasilającego J, lub obliczyć ją według wzoru a także znaleźć tę wartość wykreślnie zapomocą planimetru.
Gdy ustalone są w ten sposób główne trzy wartości U, J, Pwt obliczamy dalsze jak następuje: Moc pozorna Ps = U . J
Moc urojona (bierna) Pb = 1 Ps2 — Pw2
Spółczynnik mocy >. =
Mając spółczynnik mocy , czyć
Spółczynnik mocy biernej — ] 1 — tr , a następnie
Napięcie czynne Uw = U . h Napięcie bierne Ub — U . U Prąd czynny Jw = J . i
Prąd bierny Jb — / . ti
i sprawdzić, że dla wszelkich przebiegów periodycznych Ut i Jt obowiązują kwadratowe równania:
Z poprzednich wartości obliczymy opory
Rw Rb Rs tudzież przewodności GZ Gb Gs w myśl wzorów poprzednio podanych. Oczywiście oporów tych ani przewodności nie możemy ogólnie interpretować, tak, jak w obwodach sinusoidalnych. Przy odkształconych przebiegach napięcia i prądu pojemność nie może w zupełności skompensować indukcyjności ani w szeregowym ani w równoległym układzie idealnego kondensatora i cewki indukcyjnej. Ogólnie więc zatraca się pojęcie dodatniej i ujemnej mocy urojonej (Pb) wprowadzone w obwodach sinusoidalnych [+ Pb dla indukcyjnego obciążenia, — Pb dla obciążenia pojemnościowego, odpowiednio do wzoru Pb--J~ [Loy—1/Cw)]. Niemniej jednak i w obwodach odkształconych możliwa jest kompensacja mocy Pb. Warunek takiej kompensacji ujmują ogólnie zależności
Ri — Ru R* — (PujJ "(“-Rutf) “P (??&//“f~ ^62/) . (54)
dla dwu szeregowo połączonych odbiorników o oporach Rit i R<t, względnie zależności
Gt = Gu “t Ggt = [Gwi-\- G0,2) “|- {Gbit + Gb2t) . (55j
dla dwu równolegle połączonych odbiorników o przewodnościach Gn% i G2/ - Gdy w (54) Rbit~yRb2t—0, albo gdy w (55) Gbu -h Gb2t — 0, zespół szeregowo względnie równolegle połączonych odbiorników nie wytwarza wcale mocy biernej, jakkolwiek każdy z nich zosobna ma swą własną moc bierną. Mamy tu tedy zupełną kompensację mocy biernej (Pi). Oczywiście możliwa jest także kompensacja częściowa Pb. Wartość wypadkowej mocy biernej układu szeregowego lub równoległego zależy więc, jak widać, znów od funkcji Rbt a wprowadzenie jakichś elektrycznych i magnetycznych spółczynników mocy, proponowane przez Miiller-Lubecka w cytowanej poprzednio rozprawie (Forschung u. Technik 1930) jest najzupełniej zbędne.
Wypada tu załatwić jeszcze jedną kwestję, postawioną fałszywie od początku rozwoju teorji prądów zmiennych, a mianowicie sprawę t. zw.