5*0 Część /, rozdział 17
właśnie porządku wszystkie1 przedmioty bytność swą w naturze mają i my widzimy je wszystkie razem, zawsze jednak jedne od drugich rozeznając2 3.
Te są wiadomości, które jedynie
TS>m sposobem umysł tei*lAq liczbę . , . < •
zoyobrotseń obejmoteać mość sztuce Jaerowama wzrokiem na-szym winniśmy. Nabywaliśmy ich jednej po drugiej: ale raz nabyte, wszystkie razem u mysio wi są obecne, jak były obecne oku patrzącemu te przedmioty, których one są obrazem.
Toż samo więc czyni umysł, co i oko: widzi razem mnóstwo rzeczy; i nic w tym nie ma dziwnego, bo wszelkie czucie widzenia do duszy należy.
Wzrok ten umysłu lak się rozszerzać i doskonalić może, jak i wzrok ciała; przy dobrej organizacji wprawy tylko jednemu i drugiemu potrzeba, wtedy nie masz prawie dla nich granicy. Jakoż wprawiony umysł postrzega w rzeczy, którą rozważa, mnóstwo stosunków, których inni nie postrzegają; jak wprawne oko doskonałego malarza w jednym momencie rozeznaje w obrazie8 mnóstwo takich rzeczy, których zgoła nie postrzegamy, chociaż razem z nim na obraz patrzymy.
Przenosząc się z jednego miejsca na drugie nowe oko-lice poznawać i tak jak pierwszą w myśli wystawiać możemy. Wypadnie nam wtedy albo jednę nad drugą przenosić4, albo przyznać, że każda z nich ma swoję piękność. Lecz dlatego tylko sądzić o nich możemy, że je porówny-
■
m
o
11
C/>
X
>
o
N
1
Rozbiór jedynym sposobem nabywania wiedzy 21
wamy: a dlatego porównywać możemy, że wszystkie o jednymźe czasie w umyśle wystawiamy. Więcej tedy widzieć może umysł, aniżeli oko.
Bo tak postrzegając umysł rozkłada rzeczy na części, żeby je znowu w jedno złożył> i robi sobie dokładne oraz rozeznane ich wyobrażenia (ideas distinctas)
Zastanawiając się już nad sposobem, za pomocą którego wiadomości przez zmysł widzenia nabywamy, postrzegamy widocznie, że gdy przedmiot jaki bardzo zło-
żony, na przykład rozległą okolicę, poznajemy, wtedy go na części niejako rozkładamy, bo póty go nie znamy, póki wszystkich jego części jednej po drugiej porządnie w umyśle nie uszykujemy.
Jakim się zaś porządkiem rozkład ten odbywa, j u żeśmy widzieli. Przedniejsze przedmioty pierwsze1 miejsce w umyśle zabierają; drugie po nich idą i szykują się wedle stosunków, jakie z pierwszymi mają. Rozkład ten na części dlatego tylko czynić musimy, że jedna chwila nie jest dostateczną do poznania tych wszystkich przedmiotów. Ale nie dla czego innego na części rozkładamy, tylko dlatego, żebyśmy je znowu w jedno złożyli, i wtedy, kiedyśmy już rzeczy poznali, przestają one być następnymi w umyśle naszym, a natomiast mają w nim porządek jedno-cześny, to jest taki, jaki mają w naturze. Na tym to jedno-cześnym porządku wszelka wiadomość, jaką o rzeczach mieć możemy, istotnie zależy; bo gdybyśmy nie mogli razem ich w umyśle wystawić, nie moglibyśmy też sądzić o zachodzących między nimi stosunkach, a tym samym źle byśmy je poznali.
1 W oryginale d’ab ord najpierwiej.
Zamiast „wszystkie“ winno być: „tc“.
9 Tak w II i III wyd. W wyd. I: „i my je wszystkie, jedne po drugich rozeznając, razem widzimytf.
8 W oryginale paysage, co może też znaczyć krajobraz,
W II i III wyd.: „przenieść