Edukacyjny wymiar turystyki kulturowej 11
Choć w dokumencie tym trudno doszukać się jednoznacznej definicji, to właśnie wokół niej rozgorzała naukowa dyskusja17.
Spośród wielu definicji turystyki kulturowej dwie wydają się autorowi szczególnie trafne dla jej edukacyjnej optyki. Pierwsza, której autorem jest Marek Kaźmierczak18, brzmi: „Turystyka kulturowa rozumiana w kategorii spotkań ludzi, idei i poglądów, obejmując swym zasięgiem zdobycze kultury uniwersalnej, europejskiej i narodowej, jest szczególnie predestynowana do rozwijania form turystycznej aktywności, nakierowanej na realizację humanistycznych wartości. Nastawiona na rozw ijanie wiedzy [podkreślenie D.W.] o kulturowym dziedzictwie (zabytkach, miastach historycznych, obiektach pałaców o-parko wy ch), jak i na współczesne osiągnięcia materialne, twórcze i artystyczne człowieka [...] występuje w różnych fonnach i postaciach [...] Propaguje wiedzę na temat międzynarodowych, krajowych i regionalnych turystycznych szlaków kulturowych, przyczyniając się do promocji regionów, krajów i miejscowości”. Druga to definicja zaproponow ana przez Armina Mikosa von Rohrscheidta: „Nazwą turystyki kulturowej możemy nazwać te wszystkie grupowe lub indywidualne wyprawy o charakterze turystycznym, w których spotkanie uczestników z obiektami, wydarzeniami i innymi obiektami kultury wysokiej lub popularnej albo powiększanie ich wiedzy o organizowanym przez człowieka świecie otaczającym jest zasadniczą częścią programu podróż)' lub stanowi rozstrzygający argument dla indywidualnej decyzji o jej podjęciu lub wzięciu w niej udziału”19. Warto podkreślić - motywacje kulturowe są tu jedynymi bądź nadrzędnymi, a nie jednymi z wielu, jakie determinują tury styczne wyprawy. Jedna z podstawowych zalet turystyki kulturowej wskazywana w literaturze przedmiotu to rola swoistego antidotum na turystykę umasowioną20, która postrzegana jest dziś jako mało ambitna i powierzchowna nie tylko przez akademickich krytyków, ale i samych tury stów. Czy na pewno taka jak jest, może tym antidotum być? Obserwując wnikliwie zjawisko świadomej turystyki kulturowej, rozumianej jako wyższy (lepszy?), bardziej wyrafinowany sposób uczestnictwa w turystyce, zauważa się - niestety - proces pauperyzacji turystyki kulturowej. Przeistaczanie się jej w zwykłe „zaliczanie” (to ulubione przez wszystkich, a znienawidzone przez autora słowo charakteryzujące zwiedzanie i podróże), które skutkuje wszystkimi - wskazywanymi w literaturze przedmiotu - negatywnymi skutkami, problemami i szkodami na linii turystyka-kultura21. Dla autora największym niebezpieczeństwem w tym obszarze jest zarówno zadeptywanie i zaśmiecanie dziedzictwa, jak i komercjalizacja - rzec by można - „cepelializacja” środowiska kulturowego. Można to zaobserwować
17 Niejako historię i wykładnię współczesnego sporu wokół definicji turystyki kulturowej można prześledzić w pracy Armina Mikosa von Rohrscheidta Turystyka kulturowa - wokół definicji opublikowanej w pracy W kręgu humanistycznej refleksji nad turystyką kulturową (Poznań 2008). Szczególnie interesujące jest tu zwrócenie uwagi na zależność definicji od konkretnych potrzeb, zwanych przez autora - aspektami. Autor wyróżnia następujące typy definicji: definicje zorientowane na ofertę turystyki kulturowej, definicje akcentujące pobyty kulturowe, definicje zorientowane na wartości kulturowe oraz definicje akcentujące indywidualne motywy konsumenta. Por. też K. Pode mski, op. cit., gdzie przywołane są prace rozważające turystykę kulturową z optyki ery globalizacji (m.in. tu najbardziej pojemna definicja turystyki kulturowej z Nowej karty turystyki kulturowej).
18 M. Kaźmierczak, Wprowadzenie [w:] W kręgu humanistycznej reflel<sji..., s. 6.
19 A. Mikos von Rohrscheidt, Turystyka kulturowa..., s. 44.
20 Por. K. B uc zkow ska, Misja turystyki kulturowej..., s. 427.
21 Ibidem, s. 426-427.