Jacek Koźlecki
Prezes Doliny Nidy Sp. z o.o.
ciu o rzeczywistą wiedzę, a nie tylko emocje. Ważne jest by wynieść naukę z ewentualnych porażek, zmodyfikować działanie, tak by w efekcie przekuć to w sukces .Moim zdaniem najistotniejszym czynnikiem rozwoju zawodowego są współpracownicy, umiejętność ich doboru, zaufanie, powierzanie nowych zadań bez strachu o własną karierę decyduje o końcowym sukcesie realizowanych przedsięwzięć.
Co dalej w życiu zawodowym
Kontynuować swoją pracę jak najdłużej w branży, na której ja sądzę po tylu latach pracy znam się zupełnie dobrze. Mam nadzieję, że będę miat jeszcze możliwość zrealizowania nowych projektów, które będą kolejnym wyzwanie zawodowym,
CYKLU SYLWETKI ABSOLWENTÓW AGH
Jest absolwentem Wydziału Ceramiki i Inżynierii Materiałowej Akademii Górniczo--Hutniczej w Krakowie (1979), specjalizacja technolog materiałów budowlanych.
Prywatnie
Kochać i być kochanym. Staram się dbać jak to jest tyko możliwe o catą moją rodzinę. Pięcioro dzieci w większości posiadające już własne szczęśliwe rodziny, siedmioro wnucząt i czekamy z żoną na następne. Mam nadzieję, że udato się nam stworzyć pozytywny klimat w relacjach rodzice, dzie-
Mamy bardzo szerokie grono przyjaciół i znajomych, a zwłaszcza naszą wspaniałą grupę kolegów z okresu studiów, spotykamy się od zawsze, czyli od ukończenia naszej akademickiej edukacji, wspólnie z żonami na tzw. „zjazdach" w różnych zakątkach Polski. Te spotkania dają motywację do dalszego działania i chęć pomocy innym, którym życie potoczyło się inaczej niż sami planowali. Realizowałem wiele ini-
Ukończył Polsko-Amerykańską Szkolę Zarządzania - zarządzanie przedsiębiorstwem w Warszawie (1991), Wydział Zarządzania i Organizacji na Uniwersytecie Łódzkim (2000) oraz EM BA - Uniwersytet Maryland i Uniwersytet Łódzki (2001).
Motto osobiste
Nie wadź się nadmiernie z losem/ życiem i nie kontestuj podjętych decyzji. Jako ojciec wybij się w rodzinie na lidera zmian i trudnych decyzji.
Motto zawodowe
Decyzje podejmuj niezwłocznie i bądź zawsze gotowy na ich korektę.
Najważniejsze osiągnięcia w życiu osobistym
Mam żonę, która trwa przy mnie bez względu na wszystko i której wszystko zawdzięczam oraz piękną posiadłość wiejską, gdzie razem żyjemy i dopełniamy się duchowo i fizycznie. Mamy dwójkę wykształconych i samodzielnych dzieci. Moje hobby to numizmatyka i zbieranie papierów wartościowych spółek kolejowych z całego świata. Mam do dyspozycji zaaranżowany i przeze mnie wykonany pub/muzeum polskiego socrealizmu - cudowne miejsce na męskie pogaduszki i popijawy. Mam sympatie polityczne, ale nie należę do żadnej partii politycznej.
cjatyw społecznych wspierających sport i kulturę.
Interesuje się myślistwem, wędkarstwem, żeglarstwem, piłką nożną. Uprawiam również narciarstwo.
Lubimy z żoną podróże zagraniczne, ale prawie wszystkie weekendy, bez względu na porę roku spędzamy w naszym domu na wsi koło Wadowic, gdzie realizujemy nasze hobby, hodujemy zwierzęta, mamy dwa konie huculskie, to jest duże wyzwanie hodowlane i logistyczne oraz całą masę innych żywych istot do wykarmienia i zadbania. Na ile to jest możliwe dbamy również o utrzymanie naszego ogrodu tak, aby wyglądał jak w centrum miasta. Jest to takie
prawdę wypoczywamy.
Najważniejsze osiągnięcia w życiu zawodowym
W wieku 37 lat czując się jeszcze młodym rewolucjonistą i będąc współ liderem zmian i dążeń wolnościowych i zdroworozsądkowych w Cementowni Ożarów zostałem wolą załogi wybrany jej prezesem. Totalna zmiana sposobu pojmowania i prowadzenia przedsiębiorstwa tj. likwidacja struktury wydziałowej, radykalne spłaszczenie władzy oraz przeniesienie istoty bytu spółki z produkcji na rynek, doprowadziła do oczekiwanej poprawy. W ciągu roku odzyskaliśmy i rentowność produkcji i pozycję jednego z liderów rynku. Firma wygrała -ja natomiast przyparty do muru przez czterech głodujących działaczy Solidarności, dokarmianych nocami przez miejscowego proboszcza zrezygnowałem z pracy w cementowni.
Rozstanie było trudne, ale to była cena koniecznych, a zarazem odważnych decyzji i nowej rynkowej rzeczywistości, którą mało kto w 1991 roku rozumiał i akceptował. Z jednej strony - lata dziewięćdziesiąte to okres permanentnego społecznego zagubienia, kontestacji związków zawodowych, nieudolnych rządów i stałej presji na szybką i najczęściej głupią prywatyzację. Ale były to czasy odważnych i kreatywnych ludzi.
Odszedłem do płytek w Opocznie, tam byłem odpowiedzialny za marketing i sprzedaż. Z rzeczy wyjątkowych wspominam budowanie marki Opoczna w oparciu o sponsoring sportowy. Przez 5 łat współpracowaliśmy z Arturem Partyką przy organizacji mitingów w skoku wzwyż „Opoczno 1992-1996". W mojej pamięci Artur pozostaje jako człowiek niezwykle otwarty, skromny, a jednocześnie życiowo mądry. Opoczno jako firma było wtedy potęgą na rynku sponsorskim. W naszym portfelu byli złoci medaliści w zapasach z A. Wrońskim na czele, złoci pięcioboiści z Arkadiuszem
Vivat Akademia nr 10 - kwiecień 2013 17