Jest to kluczowe dla dalszego przebiegu terapii, ponieważ tylko sympatia dziecka zapewnia nam choćby minimalną chęć współpracy w późniejszym czasie i niweluje lęk przed terapeutą, jako początkowo całkiem obcą osobą.
W tym momencie mamy możliwość do tego, by stworzyć dla niego listę wzmocnień, jakie będą podstawą do tego, by nauka była efektywna.
Dobrze jest spisać sobie te wzmocnienia i korzystać z nich naprzemiennie. Mogą to być ulubione zabawki, jedzenie, aktywności np. bujanie, nakrywanie kocem, zabawy paluszkowe. Bardzo istotne są także nagrody społeczne - pochwały, które nawet jeśli początkowo nie mają znaczenia, później na pewno go nabiorą. Dobrze by było, żeby dziecko miało dostęp do konkretnych nagród tylko w sytuacji uczenia się, aby nie doszło do przesytu.
Praca polega więc na tym, by po każdym wykonaniu polecenia następowała nagroda.
Budujemy dla dziecka system motywacyjny.
Można to ująć w pewnym schemacie:
T (terapeuta): "Klaśnij"
D ( dziecko): klaszcze
T: "Super klasnąłeś, bardzo dobrze" - tutaj istna euforia dorosłego oraz od razu konkretne wzmocnienie takie jak chociażby chips lub bańki mydlane.
Ważne jest, by nauka nie była frustrująca, a więc początkowo podpowiadamy dziecku co ma zrobić i nagradzamy także tę podpowiedzianą próbę. Stopniowo wycofujemy podpowiedzi.
Zawsze mówimy dziecku, za co otrzymuje nagrodę. Pamiętamy o przesadnym wręcz entuzjazmie i o tym, by zmieniać sposób jego wyrażania, musimy podkreślić to, co jest pozytywne, nie zanudzając przy okazji podopiecznego.
Kiedy już dziecko wie, że warto wykonywać polecenia oraz , że za każdą poprawną reakcję otrzyma coś atrakcyjnego wprowadzamy możliwość wyboru wzmocnienia.
Ma to duże znaczenie dla komunikacji: początkowo posługujemy się konkretem (wybór spośród