KULT NIEDŹWIEDZIA. 23
nie dokonali, nadziałby na siebie inną skórę i wtedy mściłby się za śmierć swoją. Ze zwiniętą skórą udają się ku domowi. Uszedłszy ze sto sążni, zatrzymują się, otaczają tego, który niesie łup myśliwski, i pogromca niedźwiedzia rozpoczyna opowiadanie o spotkaniu się ze zwierzęciem, o walce z nim, wreszcie gdy skończył, wszyscy rązem podnoszą gromki okrzyk: „Zwyciężyliśmy!’’ dają strzał w powietrze i ruszają w drogę 1). W ten sposób zanim dojdą do domu, kilkakrotnie jeszcze zatrzymują się, powtarzają to samo opowiadanie i ceremonię.
Każdy myśliwy, słysząc w lesie tego rodzaju wystrzały, odpowiada na nie strzałem. Gromadka nareszcie zbliżyła się do swych mieszkań. Wtedy wszystko, co żyje, nie wyłączając dzieci i starców, wylęga na spotkanie drogiego gościa. Każdy stara się zabrać z sobą w jakiembądź naczyniu wody i dopadłszy do gromady, opryskuje nią myśliwców i skórę. Zbliżywszy się do domu myśliwego, który położył niedźwiedzia, wnoszą skórę do izby nie przez drzwi, lecz przez okno. Wtedy gospodarz układa zdobycz na stole w miejscu pocze-snem, opiera mordę zwierzęcia na łapach, a inni ozdabiaję skórę. Jeśli zabito samicę, to ubierają ją we wstążkę z wyszywanym krzyżem, jaką noszą kobiety; jeśli niedźwiedzia — to w szarfę albo pół-szalik. Następnie w całej wsi na dworze zaczynają się zabawy, żarty i figle, polegające na wzajemnem oblewaniu się wodą, poczem wszyscy rozchodzą się do domów, w tym celu, aby przyodziawszy się w odświętną odzież, powrócić dla oddania czci niedźwiedziowi. Schodzą się tedy wszyscy, z wyjątkiem niewiast w pewnym stanie. Każdy, wchodząc, kłania się niedźwiedziowi wpół i do ziemi, całuje jego mordę (kobietom jest to wzbronione, zarówno jak patrzenie w oczy niedźwiedziowi) i składa podarki. Nadziewają mu na palce i pazury pierścienie, w oczy kładą srebrną monetę, następnie ofiarowują podpłomyki i pierogi z rybą. Mięso jest wykluczone. Wreszcie ugaszcza-ją się tern wszystkiem. Przez całą noc na cześć niedźwiedzia, przy muzyce na taragoboju, śpiewają pieśni. Jeden z obecnych śpiewa „pieśń niedźwiedzią”, którą utworzył niedźwiedź wówczas jeszcze,
Nie od rzeczy będzie porównać ten szczegół z pogrzebowym obyczajem mieszkańców Nowej Gwinei. Na wypadek dokonanego zabójstwa mieszkańcy wioski zbierają się przez kilka wieczorów na jednem miejscu i podnoszę strasznę wrzawę, celem odpędzenia duszy zabitego, gdyby chciała powrócić do wsi, gdyż wierzę w ujemne skutki takich odwiedzin (Rosenberg, 461).