związku z nowymi sposobami nauczania i wychowania, które miały być przeciwieństwem metod i treści proponowanych przez szkołę tradycyjną19.
Polscy teoretycy nowych idei nauczania i wychowania, zainspirowani światową myślą, tworzyli własne koncepcje. Nie można mówić - twierdzili - o wychowaniu dziecka bez poznania jego osobowości. Zdaniem Józefy Joteyko (fizjologa, lekarza, psychologa) społeczne i wychowawcze motywy łączą się zawsze z psychologicznymi20. Trzeba rozpoznać możliwości dziecka i dokonać analizy psychologicznej jego umysłu, by pomóc mu w aktywnej twórczości. Celem wszelkich poczynań pedagogicznych ma być uczeń, zaś przedmiotem zagadnień pedagogicznych jego zainteresowania. Te ostatnie bowiem, będące początkiem rozwiązywania każdego problemu, służą zdyscyplinowaniu jednostki, co przynosi pozytywne efekty.
Przeobrażenia społeczne związane z rozwojem cywilizacji i demokracji wymagały u progu XX wieku kształcenia ludzi aktywnych i twórczych, proponowano więc uwzględnianie w procesie wychowawczym psychiki dziecka i warunków sprzyjających wyzwalaniu się jego aktywności. Rolę aktywnego współuczestnictwa w kształtowaniu własnej osobowości przyznawał dziecku Florian Znaniecki21 - łącząc teorię wychowania z socjologią i psychologią. Stawiał on przed pedagogiką zadanie utrwalenia twórczych uzdolnień młodego człowieka, by w przyszłości mógł je z pożytkiem wykorzystywać we współpracy z innymi. Najważniejsze miało być przygotowanie dziecka do działalności w świecie dorosłych, a więc koniecznie należało wyposażyć je w odpowiednią wiedzę i umiejętności.
Natomiast według Bogdana Nawroczyńskiego uczeń musiał być aktywny, bo „uczyć się można tylko działając"22. Szkolna instytucja winna pójść temu naprzeciw i ukształtować człowieka odpowiadającego potrzebom danej epoki i społeczeństwa. Powinna stanąć na stanowisku dziecka i uczynić zeń punkt wyjścia do wszelkich rozwiązań dydaktycznych.
Rozwijająca się w Polsce od lat 20. XX wieku idea szacunku dla młodego człowieka oznaczała zbliżenie do dziecięcego świata poprzez uwzględnianie wiedzy z różnych dziedzin. U podstaw tego założenia znajdowało się przekonanie, iż poznanie młodego człowieka, jego potrzeb czy indywidualnych właściwości daje możliwość skuteczniejszego wychowania. Uczeń traktowany jako samorozwija-jący się podmiot stał się ośrodkiem dociekań pedagogicznych. Nowe koncepcje wychowania prowokowały także do refleksji nad zmianą dotychczasowego mode-
19 B. Nawroczyński, Współczesne prądy pedagogiczne, Warszawa 1947, s. 39-56.
20 Prądy i kierunki w pedagogice..., s. 176-177.
21 F. Znaniecki, Urabianie osoby wychowanka, Warszawa 1930, t. II, s. 2.
22 B. Nawroczyński, Zasady nauczania, Lwów 1930, s. 155.
17