lu pracy nauczyciela. Musiał on jako człowiek twórczy, nieustannie samokształcący się, posiadać wiedzę z zakresu psychologii, pedagogiki i socjologii. Miał być „mocną indywidualnością, która promieniuje i zaraża"23.
Cytowana wyżej myśl koresponduje z koncepcjami wychowawczymi Janusza Korczaka. On to przecież wysunął tezę, że dziecko jest istotą psychicznie odrębną i pełnowartościową24. Chciał stworzyć szkołę, w której wymagania byłyby dostosowane do potrzeb uczniów. A zatem ewentualna reforma szkoły miałaby przekreślać jej dotychczasowy - autokratyczny charakter. Wierzył w wychowanie, które stworzyłoby młodemu człowiekowi odpowiednie tereny doświadczeń społecznych. Domagał się prawa wychowanków do bycia sobą. W tym tkwił postulat kochania dziecka, stanowiący zarazem motto jego pedagogicznej działalności. J. Korczak pokazał nowe możliwości oddziaływania wychowawczego, w którym uczeń-człowiek był podmiotem.
Omówione wyżej polskie koncepqe pedagogiczne zachęcają do zwrócenia uwagi na potrzebę dążenia do takich rozwiązań dydaktyczno-wychowawczych we współczesnym kształceniu polonistycznym, dzięki którym: (1) zostaje zachowany szacunek dla osobowości dziecka, (2) rozwija się jego możliwości twórcze, (3) wyposaża się w umiejętności nadawczo-odbiorcze, umożliwiające przygotowanie ucznia do właściwego odkrywania sensu ludzkiej egzystencji i życia we współczesnym świecie.
Zarówno z moich obserwacji polonistycznych, jak i z przeprowadzonych badań wynika, że młodzi ludzie są wnikliwymi obserwatorami otaczającego ich świata. Odznaczają się dwoma rodzajami wrażliwości na krzywdę drugiego człowieka. Pierwsza to wrażliwość aktywna. Polega ona na podejmowaniu działań wyrażających oburzenie, protest przeciwko złu świata. Przejawem takiego buntu, z polonistycznego punktu widzenia, są na przykład wszelkiego rodzaju próby pisemnego zabierania głosu w nurtujących ucznia sprawach. Drugi rodzaj wrażliwości to wrażliwość bierna występująca znacznie częściej niż pierwsza. Oznacza ona, iż młody człowiek chciałby bronić skrzywdzonych, jednak wstydzi się, boi, gdyż nie ma na przykład zaufania do rozmówców, sam doświadczył przemocy lub też wiele do życzenia pozostawiają jego umiejętności językowe, a co za tym idzie nie umie poradzić sobie z mówieniem czy pisaniem na
23 B. Poletur, Projekt nowej szkoły. Człowiek-centrum programu, „Miesięcznik Pedagogiczno-Literacki" 1928, z. 13, s. 18.
A. Lewin, Tryptyk pedagogiczny, Warszawa 1986, s. 17.
24
18