tylko takie ipekiakk. których ozdobę była „gwiazda pierwszej wKlkaao-. mogły. choć w części, uipokcać ai§d> w pełni oic zrealizowane tęsknoty finansowe właścicieli budynku teatralnego Mierzono więc wysoko i niekiedy, jak zahaczymy to na przykładne lubefctch występów Heleny Modrzejewskiej. praca miejscowa przez dłuższy czas z niedowierza mcm traktowała pogłoski, kolportowane przez dzienniki warszawskie, o /a mirr/one] wizycie
Władysław Mierzwiński (us ok IMS r. w Warszawie) był w mi r. u sączy i u artystycznego rozwoju Zabczano go do tenorów bohaterskeh Debiutował w operze paryskie] w paru Rauia {Hiątnoci) We Francp (Pary*. Lyon) śpiewał Mierzwiński do 1179 r Potem, jak czytamy w nader pożytecznym i pięknie wydanym Słowniku b»of rafie mym teatru palt kiego. 1765-1961 występował aa wizyilkich większych scenach operowych świata w Londynie. Mediolanie. Madrycie. Nowym Jorku. Wiedniu, Petersburgu. Pradze. Turynie. Moskwie. Berlinie. Neapolu, we Wrocławiu i Gdańsku, no i. oczywiście, w Warszawie. Znany był z dobrego serca i wraiksrości społeczne) W 1887 r dal kooocrt w rodzinnym mieście na rzecz budowy pomnika J. Królikowskiego, w 1891 zas na tza:z budowy pomnika S Moniuszki Bezpośrednio po tym występse głos jego. który za dwa lala <1893 r.) w wyniku choroby gardła • przebyte) operacji miał strach swoja urodę, podzjwiab melomani Lubbna
Pierwszy wzmiankę o zamierzonej wizycie _Gazeia Lubelska- zareicśałi w .Kromce miejskie)- 2 lutego Mówi aę tam o jednym wielkim koeoercK-. który zapowiedziano na 12 lutego W rzeczywistości odbyły się dwa koncerty pierwszy w podanym wylej terminie i drup w trzy dni póizuef (13 II 1891 r) Mierzwi oskiemu akompaniował znany kompozytor i pianista Henryk Melcer, który grał na specjalnie przywiezionym z Warszawy „Bochname- wypożyczanym z firmy .Herman i Groasman-
Na program pierwszego koncertu złożyły aę (podaję za .Gazetę Lubelskę") Adama Norl-C'aniig»at pieśń T omego ideale a na Szumią jodły .. z Holkt oraz Sycyliom z Kobtita Diabla Nit jni to wltit ptsal przed ko ocen cm wspomniany dziennik - akt wiadomo U Uwrzwokiki ulega ządamu pUrhesmin. JettU /tu adpowtt+no pnypmowemy. I kpwwa nad program dok ehymie ParDc wokalne przeplatane były gra H Melcera, który wykonał pięć utworów Chopsna. Yerdiego. Liszta i Rubinsztana
Bticty zostały wykupione do ostatniego miejsca, choć w kanak przeznaczonym dla orkiestry ustawiono ok 30 krzeseł dodatkowych. Nk obyło uę bez pociesznych akoeotów Jakiś nastawiorty filantropijnie meloman zainicjował na lamach .Gazety- licytację błetu m cenie rs. 5 kop 10. w celu neuwu pomocy „biedne] rodnme W " Teatr — w trosce o zdrowie artysty — zastał opalooy dwa dni przrd koncertem Na dworcu witała i żegnała Mierzwińskiego „spora garstka łubhman**
Program drugiego koncertu został znacznie zmodyfikowany, choć skomponowano go na tej samej zasadzie, polegającej na przeplataniu panu wokalnych i fortepianowych W części I znalazła s< Ballada Chopina, ans i Afrykanki Mcycrhcera. Watę Rafia i ana z opery Oleiła Row niego Część II wypełniła Toronitlia Lesz et yc ki ego. Krakom tak Moniuszki. Schtrto Chopina, wreszcie Syeyhana Meyerheera |jta ogólne życaenw pubłkzaośa'*).
Mierzwiński bisował na obydwu koncertach Ludwik Swicanrwski. stały sprawozdawca muzyczny „Gazety** kolega i lawy szkolne) sławnego tenora. mrwętpfcwK nadużył w twoim sprawozdaniu z drugiego występu pstetyemego tonu. czym naraził się tu drwiny warszawskiego „Kurwią Codziennego-, który pwal Mwrjwukski ptn une/klm trnorrm alt po co wyiraww hdtJmkmie I plfkmt hMmmnki mą* troek wtsrłhi tok i i mtarę Na co Swicazrwski zareagował obszernym artykułem, w którym — przyznajmy — odpłacd warszawskiemu publicyście pięknym za nadobne
Niechaj życzliwy czytelnik wybaczy nieco przydługi cytat, jaki za chwńę przytoczę, który wszakże ma tę wartość, że sporo mówi. yeśb nie o kultuizc artystyczna Lubbna z końca XIX ituleaa. to z pewnością o atmosferze je) towarzyszę^. a to przecież mc jest bez znaczę nu. ponadto wprowadza nas w problematykę następnego punktu me) gawędy Swicszrwski zarzucił prawe warszawskie) mkię znajomość terenu oraz pa terna* styczny stosunek do piet prowincjonalnych Dobrał a* wreszcie do humorystycznych epizodów i żyda publiczności warszawskiej W lej wiania chwili — pnaJ krytyk lubelski —etylom » „Kuntrtt Porarmym '. u ja bdeiy no »yttfpy Modr:r/tmk w) tudtuka uaezają formahw bitwy Jakie ki dwóch eirgtmtów rpoiudiamalo pothąacta kecj ten obalił Jednego i nteh i kilkoma udrruniami wywtajemniI tlf f..J — co me bez satysfakcji Swieszewski komentował -- Snadi wiajewmr okiodmle rtę drgania u nróiem po flsjonamtack wat ant
Jest w Wari tamie ta awmu wrę nmuj poważną — Następnie przesiedl krytyk na grutn lubelski, gdzie, nie ba odcienia dumy i familiarnego i poufalenia, stwierdzał V mat pety spriedaZi biletów na koncerty Mkrtwbksktrgo nie ma ant jęunw ani barter, om morwo kratowanych okienek bo tpezrdawai Je not: kochany p. Aiektatóer 'Semadenti w nr/ cukierni la iwyktym kontuarem a mimo to nie byio aw powahkrjttyrh. m wnet nom/ powolnych amanta hedziska nu tytko Hę u nas me bib. ak nawet nie zgnkth iadtego te riodktch Jarów Botych którymi kontuar gęsto byk zai tawerny Na koniec krytyk utyskiwał na omębiońć łubekkic] publiczności wobec występów nawet artystów dużej miary. co. w świetle wylej podanych (aktów o mankamentach uh teatralnej i powodzeniu występów Mierzwińskiego, było chyba oznakę przewrażliwienia
Taki dość zabawny epilog posiadała lubelska wizyta dawnego tenora, który po utracie ■losu został w Paryżu portierem hotelowym i zmarł tu w ubóstwie 1909 r
była w owym okresie już artystkę sśawoę w Starym I Nowym Swieae Muła za sohę krakowikę .szkołę* kożmianowtfcą i warszawską epokę gwiazd sukcesy odniesione na neon amerykańskiej i angielskiej Gdy tylko mogła, wracała na gościnne występy do rozdanego zaborami kraju Podczas szóstego powrotu — jak Mierzwiński prosto z Warszawy przyjechała do Lubhna Dwukrotnie w cięgu jednego mieaąca (23 i 30 III >891 r.) W międzyczasu wyjechała do Lodzi, gdzie wzięła udział w bcncflsic Lucjana Dobrzańskiego
Jak wyżej wspomniano. .Gazeta Lubelska" pogłoski o możliwości przyjazdu Modrzejewskiej do -koziego rodu" traktowała z dużym Kcptycyzmem A jednak do •yś^CPÓw doszło, ponieważ życzyły ich sobie obydwie zainteresowane strony
Modrzejewskiej towarzyszył wybiny aktor wamawikich Rozmaitoid — Bolesław Ładaowihj Artyści przybyli do Lubhna w poniedziałek 23 III 1891 r rannym pocięgicm i zatrzymali uę w hotelu Victaria. Btieiy na myt typ Modrzejewskiej rouhwytarw postały całko w uw tak. te kto się i pótrul Jul nę zapisuje z fóry na drugi występ
Program p*rw*zcgo spektaklu składał się z deklamacji oraz z fragmentów sztuk Na wstępie — według relacji .Gazety Lubelskiej" — Ładoowski miał wypowiedzieć fmytn Karola Balińskiego, po czym Modrzejewska deklamowała utwór Haga/ na puszczy Komcls Ujejskiego Następnie obydwoje odegrali akt III z dramatu DaJda Oktawusza Fcuillrta Na zakoóczcnie zal zapowiadano fragmenty aktu I. II i V Makbeta Williama Szekspira
Po raz dtpeeto pierwszy — pisała po występie .Gazeta" w artykule Moekrejrwtka » Lubiuue — na pięknej scenie naszego nowego teatru mkłikny sposobnoM słyszeć I wutzirć znakomitą naszą artystkę której sława uęga dekko poza nurty szarej Wały. bte można się przeto diiwk. ie po ukazanai aę artystki na teente powitał Ją grznw oklasków, które przez kitka mtmii ne iatawoły oznaczał) one nie tytko po w i tank. aie i hołd należny tej miary takntowL Nie podpuany autor artykułu wymieniał pokrótce główne rok Modrzejewskiej, po czym wcale sensownie ujmował specyfikę jq stylu gry Skkiórzy krytycy, w przeciwieństwu Jn gry Sary Bernhardt zarzucają Modrzejewskiej pewne idraitzowmte adtworintych postaci. Naszym wstakie zdaniem gra Modrzejewskaj jest eównśt! realną w szczegółach, tytko te nasza artystka szlachetnym traktowaniem roU nsdąje pewne syntetyczne cechy odtwmzanym prze: skba pattacwwn. tak. le najkarniej ujemne charaktery w Jej interpretacji budtą raczej litolć I współczucie, anileh wstręt i pogardę Oprócz lego Modrzejewska jest ncyw żarem poprawne) dykcji scenicznej i Jaka dr klimat orka nk ma tabu równej.
Zasypano ję -deszczem kwiatów" i wręczono bialę szarfę z napisem Wiełkaj artystce bdłtmana Sala była wypełniona po brzegi, zajęto wszystkie miejsca stałe i dosuwne. rozprzedano ponadto wiek miejsc stojących. w wyniku czego „przedostań* się w górnych szczególnie sferach z miejsca na miejsce było literalnie mrmozebne*
W Poniedziałek Wielkanocny (30 III 1891 r ) Modrzejewska wy stępiła w Lublinie po raz drugi Tym razem prócz Bolesława Lad no wskirgo towarzyszył jq młody Maksymiban Węgrzyn, który grał we fragmentach Odetty (Filip la Racbe) i Adriamy Lecouwreur (Micbonel) Początkowo w rolach tych mieb wystąpić Józef Nowakowski podówczas Już aa gisjęcy w teatrze, ak mieszkający w Lublinie (prowadził tutaj restaurację) lub Julian Szcłągowski. ostatecznie jednak wybór padł na młodego Węgrzyna
Na program drugega spektaklu -4/xtyły saę fragmenty Odtity Sar do u (.połowa 3