Towarzystwa lubelskiego. Zrazu 92 osoby, składając po 25 rb. i więcej, zebrały kwotę wystarczającą na zapłacenie dwu przynajmniej rat należności za zbiory (po 1000 rb.). W r. 1908 było takich członków-założycieli 111; od nich 2775 rb., od 101 członka rzeczywistego (po 4 rb.) -404 rb.; nadto w r. 1909 liczyło Towarzystwo 28 członków-za-łożycieli wpłacających wkład swój ratami - prawdziwie już szczera chęć pośpieszenia z pomocą. Oprócz tych wpływów otrzymało jeszcze Towarzystwo od różnych instytucyj lubelskich materjalnie zarabiających 805 rubli, jednorazowo od różnych osób 167 rb. 7 kop., a wreszcie jak-gdyby tylko na symbol celu, o którym niewolno zapominać -„na fundusz budowy własnego domu“ — rb. 17 k. 60. Ogół dochodów w roku sprawozdawczym wyniósł 4171 rb. k. 7. Darów w czasopismach bieżących było 24; w książkach — od dwóch nakładców: księgarstwo nasze nie popisało się; instytucya młoda, siłami oby-watelskiemi, przez ludzi pracy i nieznacznego mienia wznoszona, miała prawo do mniejszej obojętności. Na T-wie ciążą jeszcze 3 raty niespłaconej należności (3000 rb.), ciąży koszt utrzymania, z rokiem każdym zwiększający się, przy niezmiernie szczupłym funduszu (coś około 1000 rb.),ciąży zakup nowych książek, bez których czytelnia nie spełni swej powinności: dopomagania w pracy naukowej i szerzenia oświaty wyższej. Przy nizkiej liczbie—nie jest ona wcale i w naszem Towarzystwie wysoką - członków, przy obojętności warstwy ziemiańskiej dworskiej, zacna tylko gorliwość pierwotnych działaczy i samej inteligencji miejskiej Lublina zdołała zapewnić istnienie pięknej prawdziwie i dobrze prowadzonej instytucji. Jedyne tu hasło: na siebie tylko liczyć, a siły się znajdą. Z czytelni korzystało przez 8 miesięcy roku 1908 osób 648, to znaczy tyleż jednostek ludzkich obecnych przez 200 dni (po 25 na miesiąc), po 3.24 na dzień: uczęszczanie uderzająco słabe. Rok bieżący przyniesie niewątpliwie wyższy stopień zaciekawienia i poważnego już, pożądania naukowego. Wypada koniecznie oddzielać czytelników czasopism, choćby poważniejszych, od czytelników książek, a czasopism ogólnych politycznych bieżących, nieweszłych jeszcze do księgozbioru w charakterze książki, nie wydawać wcale do czytania. Statystyka czytelni szczegółowa, rozgałęziana w kategorje coraz głębsze, na wyrobienie się swoje potrzebuje całych lat; a taka dopiero nauczyć zdoła, stać się czynnikiem wiedzy społecznej o samych sobie. Rozwoju bibljoteki lubelskiej gorąco pragniemy. Na czele jej stoi od 1 marca r. b. Komitet, do którego wchodzą: Belczyk Wojciech, Budny Nikodem, Dobrski Maksymilian, Jaczewski Kazimierz, Jaworowski Aleksander, Przanowski Leon (przewodniczący), Yetter Juliusz.