9
wierzących przeciwko skorumpowanemu kierowi. Reformacja była obejmującym wiele sfer życia ruchem społecznym, którego owocem miał być powrót do źródeł chrześcijaństwa i którego konsekwencje zmieniły świat Zachodu. To wówczas pojawiła się religia praktykowana prywatnie, a nie tylko w zinstytucjonalizowanej wspólnocie. A z religijnego i militarnego starcia katolicyzmu południa Europy z protestantyzmem północy wyłonił się także kształt tak istotnych dla współczesnych pojęć, jak potrzeba tolerancji dla mniejszości religijnych czy sprawowanie władzy bez odwoływania się do Boga (świeckie państwo).
Reprezentujący różne światopoglądy autorzy zgodni są co do tego, że religia jest ważną sferą życia jednostek i całych narodów. Ale trudno jest odpowiedzieć na pytanie, a jeszcze trudniej przyjąć praktykę, że religia powinna mieć swoje miejsce w życiu publicznym i odgrywać w nim aktywną rolę. W tym kontekście poświęcono wiele uwagi, zarówno w debacie konferencyjnej, jak i w przedstawionej publikacji, szeroko rozumianej tolerancji. Tolerancja jako przejaw wolności wymaga, aby obrońca poglądu i przedstawiciel jakiejś władzy czy urzędu mieli różne spojrzenia na sprawy natury politycznej czy społecznej i takie stanowiska, z grubsza rzecz biorąc, tworzą obraz pluralizmu. W każdym społeczeństwie typu zachodniego jest dziś oczywiste, że tworzący je ludzie wyznają różne systemy wartości. Rola państwa polega na tym, by mogły one funkcjonować w obiegu publicznym na tych samych prawach, pod warunkiem że nie godzą w ład i porządek. Do takich zaburzeń nie dochodzi zbyt często, bo z wyjątkiem ekstremistów wyznawcy różnych wiar i światopoglądów nie kierują się w swym postępowaniu nadmiernymi emocjami. Poza tym systemy etyczne wielkich religii mają wiele punktów wspólnych. Lecz powyższy scenariusz wymaga, by respektowany był właśnie pluralizm etyczny, a społeczeństwo potrafiło wypracować w swobodnej debacie stanowisko możliwe do przyjęcia ponad podziałami ideologicznymi i wyznaniowymi. Motyw ten przewija się w rozważaniach autorów publikacji w formie różnorodnej i w różnym kontekście.
Istotne wydaje się także pytanie, które pojawiło się w toku dyskusji, czy wierzenia religijne mogą być wystarczającym argumentem, aby zwolnić wierzących z przestrzegania obowiązującego prawa, zarówno norm o charakterze międzynarodowym, jak i wewnątrzpaństwowych reguł zawartych w konstytucjach.
W dyskusji na temat ostatniej dekady XX wieku, w której zasady demokracji i wartości demokracji liberalnej były powszechnie akceptowane zarówno w państwach europejskich o starych tradycjach demokratycznych, jak i większości tych uwolnionych od komunizmu po roku 1989 wyłoniła