koszt rzędu 3 tys. zł, za przyzwoity syntezator mowy trzeba zapłacić około 600 zł. Linijka brajlowska jest już luksusem, na który przeznaczyć trzeba około 12-30 tys. zł.
Internet to również jeden z elementów podstawowej rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Mówiąc o wykluczeniu społecznym, kulturalnym czy edukacyjnym, dotykamy wymiarów społeczeństwa informacyjnego. Ci, którzy nie korzystają z technologii informacyjno-komunikacyjnych, niestety wkraczają w obszar podwyższonego ryzyka wykluczenia.
(Nie)dobra strona WWW
A jak niewidomi korzystają z internetu i co to znaczy „dobra strona”?
Są mniej i bardziej przyjazne strony www dla niewidomych. „Dobra strona” powinna mieć rozgraniczoną część graficzną i część tekstową w taki sposób, by osoba z dysfunkcją wzroku mogła z niej korzystać, posługując się specjalistycznym oprogramowaniem udźwiękowionym. Grafika na takiej stronie powinna być poprawnie etykietowana.
„My, niewidomi, chcąc stronę internetową obsłużyć, musimy wiedzieć, z czego ona się składa. Osoba widząca, przeglądając jakąś stronę, intuicyjnie klika czy na link, czy na jakieś pole, gdzie wpisuje login, hasło, itd. My, niestety, musimy to znać. Musimy zatem wiedzieć, że strona internetowa składa się z tekstu, który może być formatowany w rozmaity sposób. Jego fragmenty mogą być redagowane w nagłówkach, akapitach, tabelkach, w punktorach i numeracjach, blokach cytatu, listach definicyjnych. Dzięki temu możemy bardzo łatwo „przeskakiwać” do dowolnego fragmentu tekstu. Większość screen-readerów posiada specjalny skrót nawigacyjny, dzięki czemu możemy się łatwo po tej stronie przemieszczać. Osoba widząca, spoglądając na link, na który wcześniej klikała, zauważy zapewne, że jest on innym kolorem oznaczony, pod warunkiem, że historia przeglądarki to pamięta. A nam dany program mówi, że dany link jest albo linkiem, albo linkiem nieodwiedzonym. Tak samo w formularzach. Wiemy, że tam, gdzie wpisujemy, jest pole edycyjne, tam, gdzie musimy dokonać jakiegoś wyboru - jest pole combi, tzw. lista rozwijana. Albo tam, gdzie zatwierdzamy dany formularz to jest przycisk zatwierdź, zaloguj się albo coś w tym rodzaju” -tłumaczy Łukasz Żelechowski.
Niestety, nie wszystkie strony WWW są przyjazne niewidomym. Coraz częściej, chcąc zarejestrować się w jakimś serwisie, a nawet utworzyć konto pocztowe, trzeba przepisać kod z obrazka. Dla niewidomego to niekiedy bariera nie do pokonania. Zauważył to serwis Google i przy tego typu obrazkowych kodach zamieszcza klawisz „odsłuchaj”. Wówczas niewidomy może odsłuchać kod i wpisać go w odpowiednim miejscu. Do Google dołączyła Toshiba i Microsoft. Niestety, to tylko trzy spośród tysięcy stron internetowych.
18