(lopodobnie będzie musiał*usunąć się z widowni politycznej. Istnieje niebezpieczeństwo, że nastąpić może tzw. ,,demokratyzacja kraju”. Na czym będzie ona polegała i przy użyciu jakich metod będzie przeprowadzona, wiemy o tym wszyscy bardzo dobrze.
Jedna forma niewolnictwa będzie za’ stępowana przez drugą. Faszyzm zmieni tylko kolor. Tytus Gordon
(Miesięczny przegląd wydarzeń)
Kapltulac Ja Japonii
W pięć dni po zrzuceniu pierwszej amerykańskiej bomby atomowej na miasto japońskie i cztery dni po wypowiedzeniu wojny przez Rosję Sowiecką Japonia wyraziła gotowość kapitulacji, przyjęcia poczdamskiego ultimatum Trumana i Churchilla, pod warunkiem zachowania władzy cesarskiej w samej Japonii.
Japońska potęga militarna runęła.
Japonia została pokonana przede wszystkim przez Stany Zjednoczone. Poważny wkład do wojny na Dalekim Wschodzie wniosło oczywiście brytyjskie imperium i Chiny Czang-Kai-Szeka. Japońska potęga militarna została zdruzgotana przez lotnictwo i flotę anglosaską. Ciosy z powietrza i morza zniszczyły japońską flotę, zdezorganizowały japoński przemysł, a bomba atomowa wykazała ostatecznie Japończykom całą beznadziejność dalszej walki. Zarówno przystąpienie Rosji Sowieckiej d0 wojny, jak i cały marsz zmotoryzowanych wojsk sowieckich przez Mandżurię nie miały oczywiście zasadniczego wpływu ani na kapitulację, ani na klęskę Japonii.
Rosja Sowiecka, jak wynika z oświadczenia samego Mcłotowa od połowy czerwca zajmowała -się mediacją, usiłowała odegrać rolę pośrednika pomiędzy Japonią i mocarstwami anglosaskimi. Nawet najbardziej przychylne dla polityki sowieckiej i chwytów sowieckiej propagandy „Stars and Stripes” postawiły pytanie: „Czy Japonia skapitulowała z powodu przyłączenia się Rosji do wojny, czy też Rosja wypowiedziała wojnę dlatego,że Japonia znajdowała się w przededniu kapitulacji?”. Na pytanie to Polakowi odpowiedzi podsuwać nie trzeba.
Więcej. Zarówno wiadomości o tym, że armia japońska w Mandżurii wynosi około 15 dywizyj, jak i marsz sowieckich kolumn przez Mandżurię z szybkością fantastyczną, bo sięgającą do 100 mil na dobę, ostatecznie rozwiewają i drugą- legendę o tym, jakoby
Rosja Sowiecka przez trzymanie wielkiej armii na Dalekim Wschodzie w sposób decydujący zaważyła na rozproszeniu sił japońskich i przyczyniła się do klęski japońskiej.
Z całą pewnością można stwierdzić, że Rosja przystąpiła do wojny na Dalekim Wschodzie w ostatniej chwili, poto tylko by sięgnąć po udział w łupie, by obecnością swych wojsk zabezpieczyć sobie zabór czy grabież Mandżurii z jej ogromnym, przez Japończyków rozbudowanym, przemysłem wojennym, by uzyskać wpływy w Korei, w Mongolii wewnętrznej, by pomóc północno-chińskim armiom komunistycznym, a przez nie uzyskać wpływy na całe Chiny.
Ostatnim aktem polityki sowieckiej na Dalekim Wschodzie, który nie powinien być niezauważony, było powołanie komitetu „wolnych Japończyków” pod firmą ,.ligi wyzwolenia japońskiego ludu”, z niejakim Susuku Okano, agentem Ko-minternu o identycznej nieomal co polski Bierut autobiografii, na czele. Jeżeli von Paulus z całym komitetem nie odegrał swej pełnej roli i dziś w Niemczech dopiero przez uchwały poczdamskie Rosja musi wywalczać prawo do jednej partii komunistycznej, to tylko dlatego, że zwycięstwo i w Niemczech przyszło od zachodu, a armie anglosaskie od wejścia do Berlina przed sowieckimi wojskami powstrzymał Teheran, a nie żołnierz niemiecki. Jeżeli Susuku Okano nie będzie mógł odegrać roli Bieruta w Japonii to tylko dlatego, że klęska japońska, przyśpieszona bombą atomową, przyszła szybciej niż plany moskiewskie przewidywały.
.Tej prawdy nie zmienią zapewnienia, że Rosja Sowiecka zgodziła się wziąć u-dział w wojnie na Dalekim Wschodzie przed tym, nim została powiadomiona o posiadaniu przez Stany Zjednoczone bomby atomowej. Jeżeli tak było, to jest to dowodem, że nawet bez bomby atomowej kapitulacja Japonii przed potęgą anglosaską była nieunikniona. Natomiast nie
33