W Pahlevi jeszcze z miejsca pójdzie do szpitala 248 dziewcząt. Ale to juź Pahlevi. W innym świecie. A tymcza" sem wyjazd, wyjazd, wyjazd. Byle prędzej. Silniejsze pomagały starszym, cho~-re na rękach wnoszono do wagonów i na okręt. Byle prędzej, byle dalej. Byle dalej od Doliny Śmierci. Od dolin śmierci.
Młodsze i najmłodsze
Cel stworzenia szkoły młodszych ochotniczek w Rosji był jasny : wyrwać dziewczęta z bagna sowieckiej demoralizacji, uchronić przed zrusyfikowaniem i zachować dla polskości, zabezpie" czyć młode organizmy przed głodem i niedostatkiem, kontynuować przerwaną naukę.
Gdy myślę o tym chodząc po jasnych salach obecnej szkoły, gdy patrzę na zdrowe, rumiane buzie i śmiejące się oczy dziewcząt — przypomina mi się krótka nowelka Ludwika Wiecheckie-go. Nie tyle może nowelka, ile wspomnienie z rosyjskiego zesłania. Kilkunasto" letnia Polka jest niańką u strażnika obozu pracy. Polacy więzieni w obozie — idąc do pracy rozmawiali nieraz z mło’ docianą niańką pół-mongolskiego bacho' ra, pytali ją o rodzinę, pochodzenie i o mnóstwo innych* rzeczy. Trwało to kilka miesięcy. Więźniowie zauważyli, że dziewczyna coraz gorzej mówi po j>ol" sku. Pewnego dnia ktoś naiwnie zapytał: ,,A kochasz ty Polskę?” — ,,Ó, tak” — padła gorąca odpowiedź. — ,.A nic zapomnisz mówić po polsku?” — rzucił inny.Błysnęły oczy dziewczęce : „Nikogda” 1...
Więźniowie musieli chyba tak nisko pochylić głowy — jak ia w tej chwili, gdy o tym myślę.
Ale wokół mnie rozlegają się wesołe głosy tych szczęśliwych, które pieszczą skarb mowy ojczystej juź od paru lat — na ławie szkolnej. Na ławie polskiej szkoły, choć na dalekiej obczyźnie.
Dziś szkoła spełnia cele dużej wa' gj: stwarza środowisko, odpowiadające w znacznej mierze domowemu, utnoźli" wia kontynuowanie dalszej nauki, prowadzi wyszkolenie zawodowe, a przez to stwarza kadrę przyszłych pracownic,
realizuje starannie ideał wychowawczy, stwarza lub wzmaga religijność, patriotyzm, obowiązkowość, karność, praw" domówność, odwagę. Wyrabiając tężyznę fizyczną — przygotowuje rezerwy Pomocniczej Służby Kobiet. Przygoto" wuje świetliczarki i kantyniarki. Uczy żyć w gromadzie. Temu celowi służy samorząd szkolny, noszący iście harcerską nazwę: Związek Zielonej Pokrzywy. Dorobek wychowawczy szkoły jest olbrzymi.
W ubiegłym roku maturę złożyło 18 uczennic. Przewodniczący komisji egzaminacyjnej uznał za stosowne wpisać na jednym z dyplomów maturalnych: ,, Państwowa Komisja Egzaminacyjna wyraża Grodzińskiej Janinie specjalne uznanie za zasób wiadomości przewyższających wymagania programu szkół średnich”. Poznałem ochotniczkę Gro' dzińską na kursie świetliczarek, gdzie też była jedną z najpilniejszych słuchaczek.
Między dziewczynkami, które w tym roku przystąpiły do matury i ją złożyły w liczbie 48 — też jest kilka wybitnie uzdolnionych i wyróżniających się mówi mi Dyrektorka — uprzejmie udostępniając wszystkie możliwe ma" teriały, dotyczące szkoły. Dozą się pilnie i te najmłodsze ze szkoły powszechnej, i te z gimnazjum, i z liceum, i spół" dzielczej szkoły handlowej i kursu maturalnego.
Rozpiętość wieku uczennic szkół młodszych ochotniczek jest duża. Od jednego szkraba isdetniego do to uczennic 22‘letnieh. Dysponuję tu danymi za ubiegły rok szkolny. Urodzonych w roku 1929 było 2, w T02S — 7, T927 — 28. T026 — 122, 1925 — tiq, 1024 — 110, 1923 60, 1922 — 36, i 1921 — ro
uczennic. Dane te nie obejmują szkoły powszechnej. Razem w gimnazjum i lici um oraz na kursie maturalnym było 505 uczennic.
Ciekawie przedstawia się zestawienie województw, z których pochodzi ucząca się młodzież. Najwięcej przedstawicielek ma województwo wołyńskie, bo aż 106. Na drugim miejscu jest woj. lwowskie : 03 uczennice i 7 nauczycielek. Z Polesia — 53 uczennice i 1 nauczycielka, z woj. tarnowskiego.—; 47 uczennic i 2
75