45
SELEKCJA BIOLOGICZNA A SZANSE CZŁOWIEKA
swojej nie różnią się od zjawisk zachodzących w świecie nieożywionym. Całość ich jednak składa się na nową jakość, stanowiącą podstawową jednostkę żywą, którą nazywamy organizmem. Jednostkę tę charakteryzują prawidłowości nie mające odpowiednika w przyrodzie martwej. Taką właśnie jakością i takimi prawidłowościami interesuje się biolog. Specyfika praw biologicznych polega na tym, że działają one w bardzo wielkim układzie o charakterze cybernetycznym, w którym istnieje olbrzymia ilość połączeń. Zapis jakiejś prawidłowości biologicznej w postaci wzoru jest teoretycznie możliwy, ale rzeczywisty jego walor niewielki. Taki zapis nie wyczerpuje bowiem nigdy wszystkich możliwych wariantów zjawiska ani nie pozwala na dokładne określenie jego parametrów. Z tej też chyba przyczyny biologowie chętnie formułują owe prawidłowości w postaci zdań raczej niż esencjonalnych wzorów.
Nie wiem, powtarzam, o ile przeciętnie zorientowany człowiek zdaje sobie sprawę z zależności typu: prawa reakcji — prawa organizacji. Mówiąc prościej, o ile jest dla niego oczywiste, że prawa biologiczne tworzą się na podłożu praw fizyczno-chemicznych i matematycznych. Zagadnięty znienacka z prośbą o wymienienie znanych mu przykładów, poda: prawa dziedziczenia, walki o byt, prawo biogenetyczne, prawo selekcji naturalnej czy zmienności. Znane mu są więc zarówno te, które stosują się do żywego indywiduum (np. prawo biogenetyczne), jak i do grupy organizmów (selekcja, walka o byt). Dostrzega on także skutki działania praw biologicznych, jak np. podobieństwo dzieci do rodziców czy do dziadków, natomiast ich mechanizm jest co najmniej niejasny.
Dokonawszy wyboru wśród powszechnie znanych praw biologicznych uznaje selekcję naturalną jako szczególnie ciekawy przykład, zahaczający o problemy, które mogą zainteresować nie tylko biologa.
Teorię selekcji naturalnej sformułował w połowie ubiegłego stulecia Karol Darwin po przypadkowym zresztą zapoznaniu się z dziełem ekonomisty angielskiego Thomasa Malthusa. Połączywszy sugestie Malthusa z własnymi obserwacjami Darwin doszedł do wniosku, że każda grupa istot żywych bez względu na tempo procesów rozmnażania może po pewnym czasie osiągnąć stan liczebny przewyższający rezerwy pokarmowe środowiska, które zamieszkuje. Jak pisze Darwin, nawet tak wolno rozmnażające się zwierzę, jak słoń, może po upływie 750 lat wydać 19 milionów osobników przy jednej parze wyjściowej („zadałem sobie cokolwiek trudu, by to obliczyć”). Ogólna zagłada głodowa nie następuje jednak, gdyż w każdej generacji część potomstwa ginie i właśnie owa naturalna selekcja zapewnia utrzymanie właściwych proporcji pomiędzy liczebnością grupy organizmów a zasobami pokar-