28
TADEUSZ KOWALSKI
Opierając się na wcześniej opisanych tendencjach i obserwacjach związanych z upowszechnianiem się mediów można sformułować kilku hipotez co do kierunków, w jakich będzie dokonywała się mediamorfoza, z zastrzeżeniem, że opisane procesy należy traktować integralnie, a więc jako pewną całość.
Rozwój cyfrowej technologii będzie sprzyjał personalizacji i interaktywności w sferze odbioru (użytkowania) mediów. Odbiorcy, a może nawet bardziej użytkownicy mediów20, będą mieli znacząco większe możliwości wyboru interesującej ich zawartości. W warunkach większego wyboru dostępna oferta będzie w tendencji zmierzała do obsługi coraz bardziej wyspecjalizowanych potrzeb, a więc do obsługi niszowych rynków, takich które obecnie nie są wystarczająco obsługiwane (nota bene ta tendencja jest już widoczna w mediach, zwłaszcza w czasopismach oraz w TV, gdzie powstają kanały tematyczne). Skala defragmentacji będzie jednak zasadniczo większa niż obecnie. Na podkreślenie przy tym zasługuje oczekiwanie, że to odbiorca będzie decydował o czasie, zakresie i formie korzystania z interesującej go zawartości.
W skali masowej, a więc przede wszystkim na poziomie gospodarstw domowych, podstawowym urządzeniem umożliwiającym korzystanie z mediów w ich postaci cyfrowej nie będzie ani komputer ani też telewizor, ale urządzenie będące ich połączeniem i dodatkowo umożliwiające usługi telefonii głosowej - często nazywane teleputerem. Tego rodzaju urządzenie nie będzie już produktem przemysłu elektrotechnicznego, ale raczej przemysłu kom-
2| #
puterowego . Podejmowane w wielu krajach rozwiązania w rodzaju WEB-TV są krokiem w tym kierunku, umożliwiają korzystanie z tradycyjnej telewizji, a zarazem łatwe przełączenie się do sieci z całym bogactwem usług. Teleputery nie będą ograniczone do obecnie obowiązujących standardów telewizyjnych, gdyż ich zdolność odbioru będzie wynikała przede wszystkim z zainstalowanego oprogramowania, które będzie można uzupełniać i aktualizować. Będący obecnie swoistym zewnętrznym nośnikiem „pamięci” magnetowid stanie się integralną częścią teleputera, swego rodzaju twardym dyskiem zdolnym magazynować znaczne zasoby programowe.
Dostęp do multimedialnych zasobów w coraz większym stopniu będzie dokonywał się za pośrednictwem globalnych sieci szerokopasmowych, których znaczna pojemność, skojarzona z ogromną prędkością przesyłu danych zapewni relatywnie tani dostęp dla użytkowników. Postęp w tej dziedzinie jest bardzo znaczący, a uzyskane wyniki wydają się zbliżać do poziomu maksymalnych oczekiwań"2. Jak zauważa Negroponte: W czasach analogowych komisja przyznająca pasmo miała proste zadanie. Mogła wskazać na części pasma i zdecydować: to dla telewizji, tamto dla telefonii komórkowej, dla radia etc. Ka żda część pasma stanowiła specyficzne medium komunikacyjne, ze specjalnymi cechami i anomaliami, przyznane określonym celom. W świecie cyfrowym różnice te zacierają się lub wręcz znikają: wszystkie bity to bity. W dalszej przyszłości bity nie będą przypisane do żadnego specyficznego medium w momencie opuszczania nadajnika" .
D. Tapscolt, Gospodarka cyfrowa. Nadzieje i niepokoje ety św iadomości systemowej, Warszawa 1998, s. 288-289. N. Negroponte, Cyfrowe życie. Jak się odnaleźć w świecie komputerów, Warszawa 1997, s. 43.
Z. Zwierzchowski, Internet. Szybki jak tornado. “Rzeczpospolita" 2000, 25 maja: Szybkość transmisji danych 40 Gb/s oznacza w praktyce, że możliwe jest np. przesłanie w czasie krótszym niż jedna czwarta sekundy zawartości całej Encyklopedii Britannica, że możliwe jest jednoczesne prowadzenie i przesyłanie rozmów 450 tys. abonentów lub transmisja 16 tys. kanałów telewizyjnych.
23 N. Negroponte, op.cit., s. 48-49.