I Nie jesteś agresywny, ale myślę, że nie chcesz, żebym to zauważyła.
II Co myślałaś mówiąc, że nie jestem zbyt agresywny?
I Nie dyskutujesz ze mną.
II Dlaczego sądzisz, że nie dyskutuję z tobą?
I Boisz się mnie.
II Czy sprawia ci przyjemność, że się ciebie boję?
I Mój ojciec boi się wszystkich.
II Co ci jeszcze przychodzi do głowy, kiedy myślisz o swoim ojcu?
I Tyrania.
II Czy to wiąże się jakoś z tym, że twój chłopiec tu ciebie przyprowadził?
Rozmowa powyższa, skoro znalazła się w tej: książce, jest — jak łatwo się domyśleć — dialogiem pomiędzy komputerem i człowiekiem. Dialogiem autentycznym, nie z filmu czy sztuki teatralnej, którą autor, aby odbanalizować sytuację, osadził w scenerii XXI stulecia. Główną-osobą dramatu jest tu Eliza, jeden ze zbioru programów komputerowych stworzonych w MIT przez J. Weizenbauma 1. Eliza, ochrzczona tak z uwagi na Pigmaliona, występuje w roli mężczyzny, lekarza psychiatry. Co zresztą można spostrzec od razu: komputer nie pozwoliłby sobie na aż tak bezpodstawne stwierdzenia, jakie jego partnerka wygłasza już na samym wstępie. Konwersację tę cytuje się w wielu podręcznikach in extenso; dodano tylko znaki zapytania — komputer ich nie drukował.
Zanim program Eliza zdobył światowy rozgłos, usiłowano przez co najmniej dzięsięć lat
157
J. Weizenbaum, ELIZA — A Computer Program for the Study oj Natural Language Communicatioris between Man and Machinę, „Communications of the* ACM”, 1966, nr 1.