19. Różne sposoby automatycznego odczytywania znaków
ekranie telewizyjnym. Leonard Uhr (Uniwersytet Wisconsin), jeden z bardziej zasłużonych badaczy sztucznej inteligencji, przyjął swego czasu koncepcję podziału obrazu na 20 poziomych i pionowych linii. Jeśli przez którąś z tych 400 kratek przechodziła bodaj najmniejsza część linii rozpoznawanej litery, to na tej pozycji zjawiała się cyfra 1, gdy zaś kratka była pusta — cyfra 0. Powstała w ten sposób macierz zero-jedynkowa była następnie analizowana przez komputer. Maszyna dysponowała do tego zespołem „operatorów’’, czyli jak gdyby fragmencików macierzy, w których zawierały się charakterystyczne cechy danej litery (na przykład ostry czubek, połączenia linii pod pewnym kątem, głębokość wygięcia). Operatory te były po kolei przesuwane po macierzy. Jeśli wszystkie (lub zdecydowana ich większość) przyporządkowane określonej literze pokrywały się w jakimś miejscu z zerojedynkową macierzą badanego znaku, dowodziło to, że mamy do czynienia właśnie z tą, a nie inną literą. Rys. 20 ukazuje, jak wyglądało rozpoznawanie litery „A”.
Żeby rozpoznać pojedynczą literę maszyna IBM-709 potrzebowała prawie minuty — program, który Leonard Uhr napisał wspólnie
88