174 KRONIKA
jeden urzędnik pomocniczy oraz jeden służący gimnazjalny, otrzymujący za tę czynność dodatkowe wynagrodzenie. Dotacja nie jest stałą, lecz tylko doraźną, udzielaną przez Departament Szkolnictwa Średniego Min. W. R. i O. P. w przeciętnej rocznej wysokości 6—8 tys. Dyrekcje gimnazjów krakowskich złożyły jednorazowo w r. 1926 kwotę ogólnie 819 zł na pokrycie wydatków rzeczowych. Obecnie czyni się starania o uzyskanie stałej dotacji. Cała dotacja przeznaczona jest na zakupno książek, wyjątkowo Ministerstwo pozwoliło na opłacenie z niej pomocniczego urzędnika. W celu przysporzenia Bibljotece funduszów kierownik jej stworzył osobny dział beletrystyczny, z którego osoby uprawnione wypożyczają książki za opłatą 1 zł. miesięcznie. Z tak uzyskanych pieniędzy pokrywa się wydatki rzeczowe oraz oprawę książek całej Bibljoteki. Dublety wymieniono częściowo z in-nemi bibljotekami. Bibljoteka i czytelnia jest otwarta codziennie w godzinach 91/*—1 i 4—7*/2. Frekwencja wynosi dziennie około 30 osób w czytelni oraz około 30 wypożyczeń miejscowych i zamiejscowych.
/. G.
WYSTAWA PAMIĄTEK PO SŁOWACKIM. Wystawa odbyła się w Krakowie w jednej z sal Muzeum Narodowego, którą Komitet zawdzięczał uprzejmej gotowości Dyr. Kopery. Brak czasu nie dozwolił na zorganizowanie wystawy na większą skalę; niewielka rozmiarami, miała charakter szlachetnej prostoty. Ściany zajęły sztychy, przedstawiające portrety Słowackiego z różnych czasów, portrety jego rodziny i ilustracje do dzieł Słowackiego, oraz cykl pięknych akwafort z teki Krzemieniec, wykonanej specjalnie na uroczystość pogrzebu Słowackiego przez utalentowanego malarza p. Pieniążka. Duży portret Salomei Becu, pędzla Józefa Pitschmana, minjatura Euzebjusza Słowackiego i odlew biustu Juljusza według nastrojowej rzeźby Wacława Szymanowskiego, stanowiły prawdziwą ozdobę sali. Środek jej zajmowała przez kilka dni, uroczyście ustawiona tam przez delegację z Krzemieńca, czarna, szlachetna w kształcie, urna, zawierająca proch z grobu matki poety. Witryny wzdłuż ścian zajęły autografy i druki. Wśród autografów znajdował się własnoręczny rysunek Słowackiego z lat dziecinnych z napisem «Psycha i Kupidyn idą do sz!ubu», sztambuch babki poety z jego autografem, rękopis Balladyny (własność pierwotnie Józefa Reitzenheima, potem Śtanisława Tarnowskiego), kilka listów poety z lat 1841 —1848, fragmenty innych autografów Słowackiego, m. i. fragment Króla-Ducha, list Adama Mickiewicza z opisem uczty u Januszkiewicza, wreszcie kilka autografów osób, związanych bliżej lub dalej ze Słowackim. Resztę gablot zajęły druki. Z obawy przytłoczenia niewielkiej stosunkowo liczby innych eksponatów drukami nie można było wystawić całego przygotowanego materjału, który obejmował: a) pierwsze wydania dzieł, drukowanych za życia poety, b) pierwsze wydania dzieł, drukowanych osobno po śmierci poety, c) przegląd wydań zbiorowych dzieł Śłowackiego, d) najważ-