pedagogicznych w obszarze rozwiązań prawnych. Prawa dziecka to prawa naturalne, przyrodzone, niezbywalne, powszechne i nienaruszalne, po to jednak żeby można było skorzystać z przysługujących dziecku z natury praw muszą one znaleźć zastosowanie nie tylko w teoriach pedagogicznych, ale także w prawie pozytywnym tj. międzynarodowych i krajowych systemach praw dziecka i ich ochrony. Dziecko jest wieloaspektową, zintegrowaną całością, jest osobą, która ze względu na swoją niedojrzałość biologiczną, fizyczną, psychiczną i społeczną wymaga szczególnej ochrony prawnej ze strony osób dorosłych, realizacji przynależnych praw, w tym m.in. szczególnego prawa dziecka do wychowania w atmosferze szczęścia, miłości, co tak mocno akcentuje Konwencja o Prawach Dziecka.
Utrwalona przez wiele pokoleń struktura władzy nad dzieckiem, niekwestionowane przekonanie o nadrzędności dorosłych nad dziećmi sprawiają, że prawa przyznawane dziecku są często jedynie prawami deklarowanymi, a nie realizowanymi43, że - jak pisze Jadwiga Bińczycka, dziecko nadal jeszcze traktuje się jako „przedczłowieka”, któremu nadaje się prawa bez troski o ich pełną realizację.44W tej sytuacji nadal aktualne jest stanowisko Zgromadzenia Ogólnego ONZ, zgodnie z którym prawa dziecka wymagają specjalnej ochrony i stałej troski o poprawę sytuacji dzieci w całym świecie, jak i o ich rozwój i naukę w warunkach pokoju i bezpieczeństwa. Dlatego w tym celu stale aktualne jest wołanie o pilne i efektywne działanie w skali krajowej i międzynarodowej.45
Robert Hart podejmując to zagadnienie w specjalnym opracowaniu przygotowanym dla potrzeb UNICEF podkreśla, że zwiększenie realności praw dzieci wiąże się ściśle z poziomem ich partycypacji, demokratycznego współudziału w otaczającej rzeczywistości.45 Tymczasem nawet w wielu krajach, które ratyfikowały Konwencję o Prawach Dziecka, dzieci nadal są ignorowane, stopniowo tracą swoje fundamentalne prawa i wolności, będące ważnym elementem procesu wychowawczego. Jadwiga Bińczycka pisze za Mary John, że Dzieci w przeszłości, w poprzednich generacjach nigdy nie spędzały tak wiele czasu pod bezpośrednią kuratelą dorosłych, jak dzieci współczesne. (...) Także świat dzieci niepełnosprawnych został ograniczony do wąskich granic szkolnego podwórka.4
Według Bogdana Śliwerskiego, jedna z przyczyn nieprzestrzegania praw dziecka w praktyce tkwi w pozytywistycznym źródle ich uzasadnienia. Przynależne każdemu dziecku prawa są normami ustanowionymi przez 43Por. S. Karczewski, K. Warecki, 2004: Dzieci bez dzieciństwa, Fundacja „Nasza Przyszłość", Szczecinek.
^J. Bińczycka, 1994: Przemoc tkwi w nas, (w:) Edukacja i Dialog nr 6, s. 16.
45Cyt. za: A. Łopatka, 2000: Okoliczności powstania Konwencji o Prawach Dziecka, (w:) Humaniści o prawach dziecka, red. J. Bińczycka, Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków, s.27.
^Zob. J. Bińczycka, 1999: Dzieci specjalnej troski jako ofiary wolnorynkowej kultury, (w:) Wybrane aspekty podmiotowości w wychowaniu, red. M. Nowicka-Kozioł, WSPS im. M. Grzegorzewskiej, Warszawa, s. 75.
47Tamże, s. 78.
20