242073421

242073421



• że „przypływ podnosi wszystkie łódki", a zatem nieograniczone bogacenie się już bogatych przyczyni się do poprawy losu najbiedniejszych itd.

Można zrozumieć, że nasi politycy i ekonomiści, zaczynając przebudowę kraju 20 lat temu, ulegli duchowi czasów. Z drugiej strony - nikt nie miał od nich lepszych pomysłów na szybką przemianę gospodarczą, a ideologia wolnego rynku wydawała się jedynym lekarstwem na gospodarkę zrujnowaną przez tzw. realny socjalizm (i do pewnego stopnia takim lekarstwem była).

Trudno jednak zrozumieć, dlaczego zaproponowany przez nich wariant kapitalizmu uznaliśmy w Polsce za jedyny możliwy i niezmienialny, dlaczego nie zdobyliśmy się do tej pory na debatę na temat tego, czy inne warianty nie okazałyby się w naszym przypadku lepsze, kim jako społeczeństwo chcemy być i na kim powinniśmy się wzorować. Dlaczego pozwalamy, aby nasz wspólny los był wydany wyłącznie na pastwę żywiołowej gry sił rynkowych, czyniąc z braku dalekosiężnej polityki ekonomicznej i społecznej jedyną politykę?

Kto może myśleć inaczej?

Myślę tak jak Sierakowski - tego rozrachunku ze sposobem myślenia o gospodarce i o państwie powinna dokonać strona lewa, bo potrzebne nam są "socjaldemokratyczne reformy", potrzebujemy po prostu Nowego Ładu Gospodarczego (nawiązanie do Nowego Ładu Roosevelta nieprzypadkowe). Pytanie jednak, kto miałby ów nowy ład wprowadzać w życie.

Dziś już wiadomo, że aby kapitalizm od nowa ucywilizować, nadać mu ludzką twarz, nie wystarczy jedynie rewitalizacja państwa jako instytucji zdolnej do objęcia nadzorem gospodarki. Kapitał i rynek kapitalistyczny bowiem się zglobalizowały, zaś korporacje - główni gracze - nie znają ani granic, ani lojalności państwowych. Nie pozostaje więc nic innego, jak tylko solidarne działanie państw zachodnich, które muszą doprowadzić do ustalenia nowych zasad ładu gospodarczego na świecie i z żelazną konsekwencją owych zasad przestrzegać.

Nie jestem jednak w tym względzie nadmiernym optymistą. Obawiam się, że egoizmy państwowe oraz nadzieja na to, że nam się uda, nawet jeśli inni utoną, wezmą górę nad uznaniem, że wszyscy płyniemy na tej samej łodzi i nie ma sensu wiosłować w pojedynkę. Podlizywanie się światowym korporacjom, agencjom ratingowym i bankom „za dużym, aby upaść" w nadziei, że nam akurat nie zrobią krzywdy, przeważy jak zwykle nad wspólnym interesem, by skończyć z sytuacją, w której to ogon macha psem (instytucje, które miały służyć efektywności gospodarowania poszczególnych gospodarek, stają się owych gospodarek panami i dyktują im warunki).

Sprawą ważniejszą są jednak interesy grupowe czy wręcz klasowe i ich wpływ na politykę państw. Ideologia neoliberalna była oczywiście funkcjonalna wobec interesów klasy Nowego (Bogatego) Mieszczaństwa i doprowadziła do znacznego jej wzmocnienia kosztem pozostałych klas, w tym klasy średniej, która początkowo stanowiła głównego adresata zmian neoliberalnych. To ta właśnie klasa podporządkowała sobie państwo, które działało przez długie lata w jej interesie.

Realne zmiany mogłaby spowodować tylko znacząca siła społeczna, świadoma, że jej interesy nie są tożsame z interesami klasy obecnie dominującej. Problem jednak w tym, że struktura klasowa społeczeństw ponowoczesnych uległa znacznej dekompozycji (np. prawie zanikła klasa robotnicza, tradycyjnie stanowiąca przeciwwagę dla burżuazji), zaś dominująca ideologia hiperindywidualizmu

14



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Król lew oznajmił pewnego razu, że wnet pokaże wszystkim lwi pazur. Lecz choć się, biedak, ogromnie
page0431 KRYTYKA DOWODU PIĄTEGO. 4źć> jak Bonghi, zmuszeni są wyznać, że wszystkie dowody, zatem
Zdzisław Augustynek Wersje materializmu ne, a także że każdy zbiór jest materialny. A zatem wszys
skanuj0056 (14) Ogólnie należy stwierdzić, że wszystkie wyżej wymieniaj źródła wzajemnie się uzupełn
img037 W wieku lat siedmiu wyraźnie poczułam, że w moim życiu zdarzyło się już wszystko. Chcąc upewn
IMG?83 106 MIROSŁAW STRZYŻEWSKI uznaję, że można mimo wszystko „odróżnić życie od fantasmagorii, któ
Popper7 KARL R. POPPER filozof Charles Sanders Peirce, który mówił przed Einsteinem, że nauka, takja
S6304274 I 52 Szybkie uczenie ile sobie, że potrafią mimo wszystko sprostać danemu zadaniu — nie chc
page0016 6 się, że zawarte są wszystkie cechy zjawisk psychicznych, ale nikt nie zatrzymuje się nad
page0047 RADY SYMONIDflSA. 45 czy że zachowa swoją biede, czyją porzuci!« J) Poeta zgadza się na wsz
page0241 241 dżinie interesów. Jeżeli chcecie, aby człowiek bardzo zdolny wyciągnął ze swego umysłu

więcej podobnych podstron