242073774

242073774



80


ELŻBIETA WOLICKA

w kategoriach egzystencjalnie pojmowanej prawdy metaforycznej, która ujawnia się w interpretacji, zawsze za pośrednictwem mimesis. Mimctycznic ukonstytuowana fabuła jest zaszyfrowanym przekaźnikiem tej prawdy „prospektywnie” przeznaczonej i dostępnej w lej mierze, w jakiej rcccptywna zdolność i zapas przyswojonej przez odbiorcę tradycji pozwala mu ją „wydobyć” czy też „wyzwolić” z metaforycznego uwikłania.

Innymi słowy, utwór fabularny da się pojąć — przywołując znów formuły Arystotclcsowskic — jako „wynalazcze ukonstytuowanie” pewnej akcji widzianej jako figura ludzkiej praxis, uporządkowana zgodnie z wymogami określonego gatunku literackiego. W tym „widzeniu jako” mieści się zarówno to, co Ingarden nazywa rekonstrukcją wyglądów oraz rozpoznawaniem rzeczywistości przedstawionej i tcmporalncj dialcktyki dzieła, którą mimesis wizualizuje za pomocą różnych chwytów narracyjno-mctaforycznych, jak i zapo-śrcdniczona przez owe mimesis ascrcja egzystencjalnej prawdziwości, „weryfikującej” się, by tak rzec, w źródłowym doświadczeniu ludzkiego bycia i działania, czyli w obszarze kultury. Tak rozumiana prawdziwość nic redukuje się do „siły oddziaływania”, w myśl której można by „pojmować w ogóle dzieło sztuki jako pewnego rodzaju zbiornik energii, źródło swoistej mocy”18. Nic wyczerpuje się też w jego wartościowości artystycznej — jakkolwiek byłaby ona wysoka — ani w doniosłości estetycznej, co więcej, leży u podstaw obydwu. Konfrontując wywody Ricocura z analizami Ingardena, który odmawia tekstom literackim prawa do roszczeń prawdziwościowych w sensie ścisłym, logicznym — a tylko taki sens może, jego zdaniem, wchodzić tutaj w grę — wypada zauważyć, że obydwaj autorzy posługują się odmiennymi pojęciami prawdziwości. Ingarden operuje wyłącznie kategorią prawdy jako „odpowicdniości” (adeąuatio lub homoiosis o rodowodzie Artystotclcsowskim), Rieoeur uwzględnia natomiast wskrzeszoną na nowo przez Heideggera przedplatońską jeszcze koncepcję prawdy jako „odsłonięcia” lub „nicskrytości” (alelhcia), czyli prawdy w rozumieniu ontologicznym, a nie cpistc-mologicznym. Podkreśla przy tym silnie wymiar jej doniosłości egzystencjalnej — w duchu współczesnej filozofii egzystencji. Opowieść 18 R. Ingarden O różnych rozumieniach „prawdziwości” w dziele sztuki, w: Studia z estety ki, t. 1, Warszawa 1966, s. 410.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
74 ELŻBIETA WOLICKA i działanie w czasie ma kwalifikacje podmiotowe i kulturowe. Wyrażają się one
Elżbieta WolickaFilozofia a nauka o literaturze.Paula Ricoeura próba nowej interpretacji kategorii
80 Elżbieta Jaworska Tabela 2 Rachunkowość konwencjonalna (zachodnia) a rachunkowości
80 Elżbieta Drogosz-Zab prywatny Rolnictwo, leśnictwo, łowiectwo i
64 ELŻBIETA WOLICKA rów wiedzy i twórczości, skomplikowało wtargnięcie w wieku XIX filozoficznych
66 ELŻBIETA WOLICKA istości ontologiczncj nic uwypuklił, rzecz jasna, Arystoteles, który „dzieło
68 ELŻBIETA WOLICKA dzięki jego sprawstwu nabiera kwalifikacji aksjologicznej — przede wszystkim
70 ELŻBIETA WOLICKA I — to operacja tworzenia, którego dynamika ujawnia się nic tylko poprzez sam te
72 ELŻBIETA WOLICKA cizi tu w grę zależność ontyczna o charakterze ponadkul-turowej
76 ELŻBIETA WOLICKA „świccic tekstów”, w immancnlnym kręgu jej własnej „mitologii”, traktuje
78 ELŻBIETA WOLICKA bierze w nawias lingwistyka i semiotyka. Nic może się jednak bez niej obejść
DSC30 80 Elżbieta Minczakicwicz 6.    W kontaktach z matką objęte programem dzieci u
80 Elżbieta Zwidryn 126.    ŚWIĘTOSŁAWSK1 Wojciech [Nekrolog], 1968, t. 22, z. 12, s.
198 JUDYTA (m. BERNARD); ELŻBIETA. IV. 4. 5. jak stwierdza wyraźnie Chroń, princ. Sax.*), mieli się
198 JUDYTA (m. BERNARD); ELŻBIETA. IV. 4. 5. jak stwierdza wyraźnie Chroń, princ. Sax.*), mieli się
ekonomia (57) 130 V. Podstawowe kategorie gospodarki rynkowej Popyt, podaż Rys. V,9. Przesuwanie się
NAJWAŻNIEJSZE PRAWDY WIARY Jak nazywa się zbiór najważniejszych prawd wiary? Nazywamy go "Symbo

więcej podobnych podstron