91
Jak widać z tabeli 17 najwięcej osób wypoczywa w lipcu, mniej w sierpniu, a znacznie mniej w czerwcu i we wrześniu. Wynika to zarówno ze względów klimatycznych, jak i charakteru wczasów. Przeważają tu wczasy rodzinne i młodzieżowe, a więc przede wszystkim związane z miesiącami wakacji szkolnych czy uniwersyteckich.
Wiek rekreantów nie był przedmiotem badań, ze względu na duże koszty związane z ankietowaniem wypoczywających. Jedynie ogólnie — na podstawie sondażu — można stwierdzić, że około 60% stanowią osoby w wieku produkcyjnym, około 30% w wieku przedprodukcyjnym, a około 10% — wieku poprodukcyjnym. Jeśli się weźmie pod uwagę, że główną formą wypoczynku jest rekreacja wodna, struktura ta jest w pełni prawidłowa.
Pochodzenie rekreantów korzystających z bazy otwartej było badane dwukrotnie (1977 i 1978) metodą prób losowych. W obu latach wyniki okazały się prawie identyczne — w 1977 r. 72,1%, a w 1978 r. 72,3% ankietowanych pochodziło z województw suwalskiego i białostockiego. Natomiast wśród pozostałych (przyjmując ich liczbę za 100%) 36% to osoby z Warszawy, 15% z Krakowa, 12% z Wrocławia, 10% z Górnego Śląska i 7% z Poznania; reszta, tj. 20% pochodziła z pozostałych województw (z wyłączeniem oczywiście suwalskiego i białostockiego).
Układ ten nie odbiega od typowego dla terenów pojeziernych; podobne proporcje mamy na Wielkich Jeziorach Mazurskich czy Kaszubach.
Liczebność „dzikich” turystów jest ogromnie trudna do ustalenia. Na podstawie kilkakrotnych badań przeprowadzonych w 1977 r. można ją szacować na około 10% ogółu wypoczywających, czyli na około 2500-3000 osób w sezonie. Jest rzeczą zrozumiałą, że „dzicy” turyści lokują się głównie w najpiękniejszych zakątkach terenu, powodując ogromne szkody w środowisku przyrodniczym.
Ochroną walorów przyrody, a tym samym likwidacją tej formy wypoczynku, winna zajmować się służba leśna (pełniąca również nadzór nad polami namiotowymi, kempingami i obozowiskami położonymi w lasach), jednakże brak rąk do pracy w leśnictwie uniemożliwia stałe przeprowadzanie kontroli; w rezultacie liczebność „dzikich” turystów nie maleje, a raczej — z roku na rok — rośnie.
OBSŁUGA BEZPOŚREDNIA
W obsłudze bezpośredniej rekreantów pracowało łącznie w 1977 r. 248 osób, w tym personel stały wynosił 71 osób, a sezonowy 117 osób. W tej ostatniej grupie 110 osób (62,1%) stanowili pracownicy dowożeni spoza rejonu
na okres użytkowania ośrodków, a jedynie 67 osób (37,9%) było mieszkańcami tego terenu. Na jednego zatrudnionego przypadało 7,4 miejsca rekreacyjnego, co jest wielkością wyższą od wielkości normatywnej stosowanej w ośrodkach wypoczynkowo-sportowych, wynoszącej 5 miejsc noclegowych na jednego zatrudnionego w obsłudze bezpośredniej.