40 Wiadomości Uniwersyteckie
nim samodzielnie wyruszą na podbój wolnego rynku.
Do zarządzania współczesnym uniwersytetem potrzebna jest zatem wiedza i umiejętności, jakich nie wyniesie się z czystej kariery akademickiej. W Stanach już w latach siedemdziesiątych uznano, że uniwersytet jest rzeczą zbyt poważną (i drogą), by powierzać jego zarządzanie profe-sorom-amatorom i na szeroką skalę wprowadzono system menedżerski. W bardzo konserwatywnych w tym względzie Niemczech w tym roku po raz pierwszy przeprowadzono otwarty konkurs na stanowisko rektora i podpisano z nim kontrakt na zarządzanie uczelnią. W Polsce od lat nie możemy doczekać się nowej ustawy o szkolnictwie wyższym, wprowadzającej rozwiązania idące z duchem czasu i wyzwaniami okresu budowania społeczeństwa opartego na wiedzy.
Znaczące zmiany zachodzą na uniwersytetach na poziomie strukturalnym. Świat odchodzi od modelu policentrycznego: nauka na poziomie wyższym skoncentrowana w kilku dużych ośrodkach, bardziej efektywny okazuje się w praktyce model sieciowy: uczelnia-matka otoczona siecią kolegiów, z wieloma kampusami, połączonymi infostradą. Model ten najlepiej jest znany pod nazwą „uniwersytetu stanowego”, koncepcji realizowanej w USA od lat siedemdziesiątych, gdzie wspólnie ustalone cele edukacyjne i standardy co do jakości kształcenia realizowane są zarówno przez uczelnie federalne, stanowe, samorządowe i prywatne, luźno powiązane ze sobą organizacyjnie. U nas zbliżony model od trzech lat wdrażany jest przez Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, realizujący swą misję dydaktyczną w regionie poprzez sieć własnych kolegiów licencjackich (utworzonych wespół z samorządami) i siedem wyższych zawodowych szkół prywatnych, z UMCS skon-federowanych. Doświadczenia zdobyte w pierwszych latach tej współpracy napawają optymizmem i pozwalają uznać, iż może być to rozwiązanie wzorcowe dla polskiej drogi ku społeczeństwu opartemu na wiedzy.
Zaletą proponowanego systemu jest raqonalizacja wydatkowania środków budżetowych na kształcenie oraz to, co we współczesnej teorii organizacji określa się jako fleksybilność systemu: zdolność szybkiego adaptowania się do zachodzących zmian, otwartość struktur organizacyjnych na uczenie się nowych sytuacji.
Kolejnym wyzwaniem, przed jakim staje dziś uniwersytet, jest rewolucja w nauczaniu za sprawą internetu.
Internet głosi śmierć dystansu i programowo oferuje możliwość nauki 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu i 365 dni w roku. Ta wizja dla wielu z nas brzmi przerażająco, obawiamy się utraty tego, co najcenniejsze: bezpośrednich kontaktów międzyludzkich. Czy nam się to podoba, czy nie, nasi studenci to przedstawiciele nowej „sieciowej” generacji, e-generacji - jak to się dziś mówi, przyzwyczajeni do zdobywania informacji za pośrednictwem internetu i tego samego oczekujący od swoich profesorów. To oni wymuszają zmiany na wszystkich uniwersytetach. Metodyka zdalnego nauczania jest jednym z najszybciej rozwijających się działów pedagogiki akademickiej i musimy brać to pod uwagę, konstruując nasze programy dydaktyczne. UMCS otwiera się na te nowe wyzwania i wychodzi z własną, autorską propozycją Polskiego Uniwersytetu Wirtualnego, jako formy wspomagania tradycyjnego kształcenia. Chcemy zaoferować naszym studentom dostęp do najnowszych technologii multimedialnych, aby umożliwić im korzystanie z bogatego zasobu wiedzy przetwarzanej i przechowywanej na najlepszych uczelniach polskich i zagranicznych.2
»
Jak zachować istotę uniwersytetu, wartości, jakie on sobą reprezentuje, a jednocześnie być w zgodzie z wyzwaniem naszych czasów - zbudowaniem w Polsce społeczeństwa opartego na wiedzy? Po pierwsze, należy sobie odpowiedzieć na pytanie, na jakiego rodzaju wiedzy nam zależy.
Można w tym wypadku mówić o trzech poziomach wiedzy: wic-dzieć-jak (know-how), wiedzieć-co (know-what) i wiedzieć-dla-czego (know-why).
Ten pierwszy odwołuje się do nabytych doświadczeń, jest domeną kształcenia zawodowego, koncentrującego się na dostarczaniu określonych umiejętności. W tradycji europejskiej nazwę uniwersytet rezerwuje się dla przedsięwzięć edukacyjnych ambitniejszych, wykraczających poza wiedzę typu know-how, ostatnio jednakże pojawiło się w USA nowe zjawisko - corporate universities - uniwersytety korporacyjne, firmowane przez wielkie firmy typu IBM czy Cisco. Są one instytucjami zamkniętymi, nastawionymi na ustawiczne szkolenia własnych pracowników. Taki uniwersytet ma np. McDonald, uczący jak najbardziej efektywnie przyrządzić smaczną kanapkę, na co można dostać stosowny certyfikat. McDonaldów w Radomiu mamy wprawdzie kilka, ale chyba nie o taki uniwersytet mieszkańcom i władzom miasta chodziło...
Poznawcza ciekawość wiedzie do stawiania pytań poprzedzonych partykułą „co?”. Ludwik Krzywicki, jeden z twórców polskiej socjologii, chciał uczynić z niego podstawę edukacji powszechnej, rezerwując dla działań tych termin „wszechnica”. Gdy przychodzimy na studia, chcemy jak najwięcej się dowiedzieć o wybranej dziedzinie, poznać, co się zdarzyło i co aktualnie wiemy na odnośny temat.
Ale jest jeszcze jedno, najwyższe, piętro wiedzy. Nauka zaczyna się z momentem postawienia pytania „dlaczego ?”. Gdy wyjaśniamy, musimy uruchomić obszary wiedzy najbardziej złożone, budować skomplikowane teorie. Uniwersytet działa na obszarze poziomu II i III, ale właśnie ten ostatni, ten związany z pytaniem „dlaczego”, jest jego prawdziwym żywiołem. To wiedza z tego poziomu nazywana jest prawdziwą mądrością lub -jak chciał Kelles-Krauz -„umnictwem”, ona jest podstawową składową formacji uniwersyteckiej, jaką Profesor winien nadać swoim wychowankom. I nikt uniwersytetu w tej roli nie jest w stanie zastąpić!
Formacja uniwersytecka to także wspólnie podzielane wartości, w obronę których angażuje się cała społeczność akademicka. Należą do nich bez wątpienia: wolność badań, przywiązanie do demokracji w życiu wewnętrznym wspólnoty uniwersyteckiej, tolerancja światopoglądowa i nietolerancja dla miernoty i nierzetelności naukowej, otwartość na aktualne potrzeby społeczne i postawa spolegliwego opiekuna wobec młodych. We współczesnej cywilizacji można spotkać próby podważania tych wartości, ale właśnie uniwersytet jest szczególnie predestynowany do ich umacniania. Ośmielę się nawet postawić tezę, że najwyższą formą zarządzania uniwersytetem jest zarządzanie poprzez wartości.
1 Pojecie to wprowadzili jako pierwsi w 1978 roku Simon Nora i Alan Minc.
2 Przy okazji zapraszam do odwiedzenia naszej strony internetowej: www.puw.edu.pl
Zbigniew Jóźwik, „W nieznane", linoryt, 2001