POMIĘDZY LOKALNOŚCIĄ A GLOBALNOŚCIĄ
Kultura współczesna to przestrzeń dynamicznie i na wiele sposobów się zmieniająca. Krzyżują się w niej i przenikają różne idee, formy i wartości. Także społecznościom lokalnym objawia się ona wielorako, na wiele sposobów jest w nich postrzegana, rozumiana i tworzona. Można o niej powiedzieć, że jest dziś jednocześnie lokalna, globalna i glokalna. Cechuje ją, z jednej strony, przywiązanie do tradycyjnych form instytucjonalnych, elit i praktyk działania a jednocześnie, z drugiej strony, coraz bardziej objawia się w niej duch otwartości, uspołecznienia i mediatyzacji. To dualizm szczególny: rozciąga pole działalności kulturalnej pomiędzy mechanizmami zakorzenionymi w dawnej hierarchii społecznej, politycznej i symbolicznej; polega na domyślnym uznaniu elitarności twórców i tworów kultury, wysokiej jakości i wartości społecznej systemu kulturowego. Tymczasem, w okolicznościach ponowoczesnych, ex-konsumenci kultury funkcjonują w oparciu o nową kulturową wyobraźnię, w której postrzegają swój status jako kogoś więcej niż nieświadomego, potrzebującego oświecenia i edukacji konsumenta, biernego odbiorcę - widza, słuchacza, gościa w muzeum. Współczesny użytkownik-współtwórca kultury niejednokrotnie samodzielnie lub w różnego typu sieciach społecznych tworzy i przetwarza/remiksuje jej zasoby, na własną rękę poszukuje tropów i możliwości oraz tworzy własne opowieści, mapy i zdarzenia w różnych rejonach, które tylko częściowo pokrywają się z instytucjonalnym status ąuo i oficjalnie uznanym polem działań „kulturalnych”, konstruuje na własne potrzeby jej personalną wersję. „Mieszkańcy” kultury współczesnej bliżej są codziennych spraw niż wielkich (klasycznych) idei, metafor, tekstów i dyskursów. Są „wszystkożerni” - jak ich określa socjolog Tomasz Szlendak. Wolą współdziałać na własną rękę niż oglądać się na kulturę oficjalną, nie uznają podziałów na kulturę wysoką i niską, masową i elitarną, globalną i lokalną, komercyjną i społeczną.
Lokalne kultury, a szczególnie ich instytucje, muszą, w związku z tym, uznać zmieniające się habitusy swoich odbiorców; otworzyć się na istnienie globalnej, medialnej i nieelitarnej konkurencji. Stają wobec współegzystencji dotychczas istniejącego systemu „praktykowania” kultury, tj. jej finansowania, projektowania, oceniania i zupełnie nowych postaw własnej publiczności. Do tej nowej roli i niezwykle szybko zmieniających się okoliczności te kultury nie miały czasu się przygotować, stosowne zmiany są tu nieraz wymuszane „na gorąco” bez wcześniejszego rozpoznania, niezbędnych refleksji, pod naporem dynamicznych zmian ekonomicznych, politycznych, estetycznych. Wobec części z tych zmian okazują się one w konsekwencji otwarte, wiele z nich wręcz inspirując i kreatywnie adaptując; inne jednak stają się dla nich zagrożeniem skutkującym potencjalnie i realnie osłabieniem statusu formalnego, erozją dotychczasowych modeli i kierunków działania. Lokalne i globalne wyzwania dla świata kultury są dziś nazbyt oczywiste: to konkurencja ze strony technologii i mediów, które w medialnej wersji serwują opowieść o świecie, której dotychczasowym autorem i performerem były lokalne działania kulturalne; to polityczne decyzje podejmowane na różnych poziomach, co do sposobów i priorytetów finansowania działań kulturalnych i technokratyczne sposoby ewaluacji tych działań (są one tak zmienne, jak i rzeczywistość, której dotyczą, a bywają także i ze sobą mało spójne). Dodatkowo, by odwołać się tylko do tych trzech przykładów, współczesność przynosi radykalne rozmycie (zarówno symboliczne jak i formalne) tradycyjnych granic dzielących różne obszary sztuki, działań społecznościowych czy edukacyjnych.
Tak przedstawioną dynamikę pola lokalnej/globalnej kultury można opisać odnosząc się do szeregu różnych kategorii oferowanych zarówno przez sam dyskurs kultury, jak i dyskursy tę kulturę opisujące, takich jak: mobilność, przygodność, postkolonia-lizm, wirtualność, sekularyzacja, kultura uczestnictwa, rządność (governance) czy podział na centrum-peryferia. Wewnętrzna złożoność i wielorakość kultury rysuje jej płynny krajobraz, który nieustannie zmienia się i domaga się od kulturalnych graczy i obserwatorów uznania tej zmienności za stan naturalny. Coraz mniej w nim stałych, dobrze już rozpoznanych i oswojonych punktów oparcia, a coraz więcej relacji sieciowych, nawiązywanych na krótko i w nieoczekiwanych konfiguracjach, nakładających się na siebie. Dla przykładu, zadania publiczne, szczególnie te związane z innowacyjnymi działaniami w kulturze, coraz skuteczniej przejmują organizacje