Spory o naturą płci 9
Weininger, podobnie jak Nietzsche, przekonuje, że równouprawnienie kobiet nie leży w interesie „kobiecych” kobiet ani w interesie społecznym. Jak trafnie zauważa Uliński, prace Weiningera były prekursorskie w badaniach nad biologicznymi i psychologicznymi determinantami tożsamości płciowej wśród ludzi. Korzystając z dostępnej mu wiedzy na temat rozwoju ontogenetycznego człowieka, Weininger uznał, że skoro płeć konkretnego osobnika nie jest określona w pierwszych stadiach rozwoju embrionalnego, to znaczy, że tożsamość płciowa rozwija się stopniowo pod wpływem czynników zarówno biologicznych, jak i czynników psychicznych stymulowanych przez środowisko.
Owe pierwiastki męskie i żeńskie, które decydują o tożsamości płciowej osobnika, zawierają zarówno cechy biologiczne określające różnice anatomiczno--fizjologiczne pomiędzy płcią męską i żeńską, jak i predyspozycje psychiczne oraz stereotypy płci funkcjonujące w kulturze. Weininger wymienia w tym kontekście takie predyspozycje psychiczne, jak męska siła i upór, skłonność do dominacji, racjonalność, a w przypadku kobiet; zmysłowość, niewydolność intelektualna, uczuciowość, litość i uległość. Dymorfizm płciowy określają także cechy, które się kształtują pod wpływem obyczajów, jak np. palenie papierosów i picie napojów alkoholowych u mężczyzn oraz skłonność do robótek ręcznych u kobiet. Ponieważ zdaniem Weiningera męskość i kobiecość istnieją w każdej jednostce ludzkie w różnych proporcjach, to żaden konkretny mężczyzna nie jest w 100% męski a żadna kobieta w 100% kobieca, lecz jest męska i żeńska w określonym stopniu Jednakże po to, żeby oszacować stopień męskości i kobiecości poszczególnych osób, trzeba posiadać jakiś wzorzec stuprocentowego mężczyzny i stuprocentowe kobiety. Weininger skonstruował takie wzorce, nazywając je typem idealnej kobiety i typem idealnego mężczyzny. Oczywiście typy idealne nie istnieją w rzeczywistości, podobnie jak nie istnieje ciało doskonale sztywne ani gaz doskonały, są to abstrakcyjne wzorce, wykorzystywane przez Weiningera w spekulacjach na temat relacji pomiędzy płciami. I tak stuprocentowa kobieta, gdyby faktycznie istniała, byłaby człowiekiem bezdusznym, pozbawionym poczucia tożsamości oraz zdolności logicznego myślenia. Byłaby także człowiekiem amoralnym, gdyż moralność wymaga przestrzegania zasad, a kobiety nie są do tego zdolne. Posiadając intelekt drugiej kategorii, kobiety nie są skłonne respektować podstawowych zasad logiki, takich jak np. zasada sprzeczności, czy zasada tożsamości, a bez tego niepodobna rozpoznać dobra i zła oraz przestrzegać zasad sprawiedliwości w relacjach międzyludzkich. Przewaga popędu nad rozumem, charakterystyczna dla każdej kobiety, sprawia, że kobiet niepodobna zracjonalizować. O mądrości kobiet nie stanowi myślenie lecz uczucie. Kobiety unikają zła nie dlatego, że jest pogwałceniem sprawiedliwości, ale dlatego, że jest odrażające.
W sensie pozytywnym idealna, czyli stuprocentowa kobieta byłaby krzewicielką życia opanowanego instynktem, zmysłowością i seksem. Byłaby także skoncentrowana na doraźnych potrzebach życia i zaznawałaby niezakłóconego uczucia