na przeszłość oraz dziedzictwo różnych kultur. Kształtowała się szeroka świadomość języka artystycznego. Różnorodność poszukiwań malarskich, graficznych, rzeźbiarskich przebiegała od tradycji rodzimej do dalekich obszarów Afryki, bliskiego i dalekiego Wschodu, wysp Oceanii. Nie sposób wyobrazić sobie kubizmu i jego dalszych konsekwencji dla przyszłej sztuki, bez nie tylko Ce-zanne’a, ale również rzeźby murzyńskiej czy prekolumbijskiej. Linearyzm T. Lautreca, Gaugina, Degasa brał swój początek z fascynacji drzeworytem japońskim. Filozofia Wschodu, jej medytacyjność zawarta w ideogra-mach tantry, może być odczytana z kolei jako jedno ze źródeł europejskiej abstrakcji geometrycznej z suprematyzmem i minima! artem (Malcwicz, Rothko).
Jesteśmy świadomi całego dziedzictwa kulturowego. Masowe media, publikacje — reprodukcje ukształtowały nasze „muzeum wyobraźni”. Przeglądając je jesteśmy zdumieni stopniem inspirującej siły obrazów, rzeźb, gra-fik, architektury rodzących następne. Świadomi ciągłości sztuki doszukujemy się inspiracji w przeszłości. Mikrostruktura antycznych mozaik współgra z doktryną postimpresjonistów: Seurata i Signiaca. Sam impresjonizm Moneta u źródeł swych ma nie tylko Tycjana, Velaz-queza, Constabla, Turnera, ale również pejzażowe motywy malarstwa pompejańskiego, czy też mikrostrukturę gotyckiego witrażu.
Stojąc przed rzeźbami Giacomettiego nie sposób zapomnieć o sylwetowych i wydłużonych proporcjach wotywnych figurek etruskich. Etruskie sarkofagi zaś zdają się być wczesnym śladem włoskiego nagrobka renesansowego, który z kolei tak wyraźnie ukształtował kanon polskiego nagrobka w kaplicach na terenie Rzeczypospolitej XVI w. Sepulkralne wizerunki portretowe z Fajum na deskach (I—IV w.) odbierane są obecnie jako pierwowzory XVII-wiecznego malarstwa trumiennego, przynależnego w dużej części do tzw. malarstwa sarmackiego tego okresu.
Są zatem artyści, którzy programowo nawiązują do dorobku wcześniejszych twórców. Tak czynił Rodin wobec M. Anioła. Manet inspirował się Holendrami i Hiszpanami, Renoir powtarzał motywy z Veronese’a i De-lacroix. Kapiści pracowali pod silnym wpływem Bonnarda. Kantor po doświadczeniach informelu w realizacjach teatralnych korzystał z doświadczeń Craiga, Artau-da, Schulza i Gombrowicza.
Bywa również tak, że twórca kontynuuje motywy ikonograficzne, powtarzając je w sposób bardzo zbliżony (Rozstrzelanie powstańców madryckich Goi i Rozstrzelanie cesarza Maksymiliana Maneta), bądź — jak było to w przypadku Picassa — powstają swobodne wariacje nt. ulubionych motywów i intrygujących ich obrazów (np. Kobiety algierskie wg Dclacroix, Infantki wg Velazqueza, czy interpretacje Bacona: Portret papieża Innocentego X). Wreszcie ikonograficzne pastisze, dowcipy jak w przypadku przyklejonych Monie Lizie wąsów przez Duchampa są przykładem swobodnego i bezceremonialnego podejścia współczesnych artystów do tradycji. Ostatnie zjawisko tzw. postmodernizmu programowo zakłada już mechanizm reprintu, powtarzania motywów, stosowania cytatów na poważnie i z przymrużeniem oka. Nurt ten stosuje miksacje środków formalnych, motywów i tematów z rozluźnieniem kryteriów autorstwa i wyraźnej odrębności dzieła.
Nam, będącym w obszarze oddziaływania cywilizacji masowego obrazu, pozostaje tęsknota za możliwością kontaktu z dziełami wyjątkowymi i unikatowymi. Pozostaje też stan naszej konsternacji, gdzie są źródła obecnej sztuki, tak często zacierającej granice między życiem a nią samą.
Romuald Oramus
W pierwotnej wersji rozważania powyższe pojawił)'
się w tekście O powstawaniu dzieł sztuki słów kilka.....
Folia Mazoviana nr 1, IWP, Kraków 1995. Obecna forma jest przeredagowana i skrócona. {RO)