Nazywam się Mateusz, mój znak wywoławczy to SP8EBC. Radiem (jak również elektroniką i elektrotechniką) interesuje się w zasadzie od dzieciństwa, kiedy byłem mały bardzo ciekawiło mnie jak to się dzieje że Radmor 5102TE mojego Ojca gra muzykę odbieraną przez coś tak nieuchwytnego jak fala radiowa. Zastanawiałem się (oczywiście jak na możliwości intelektualne 6-latka) jak one powstają, w jaki sposób docierają do odbiornika, no i oczywiście jak ten odbiornik zamienia je na dźwięk słyszalny przez głośniki. Były to bardzo ambitne pytania, biorąc pod uwagę że większość moich rówieśników ograniczała się do grania w piłkę i oglądania Dragon Bali na RTL7. Na łączność i krótkofalarstwo zwróciłem uwagę pod wpływem mojego sąsiada Edwarda SP8FUX1, którego nieprzebrana wiedza i doświadczenie bardzo mi imponowała . Potem potoczyło się to w ten sposób że stałem się posiadaczem pozwolenia radiowego, wcześniej dużo nasłuchiwałem na falach krótkich (przez WebSDR) ale dopiero ten „papier” dał mi prawo bycia nadawcą.
Moja, nazwijmy ją, kariera pilota paralotni nie jest już tak płomienna. Zaczęła się dzięki „Tajemnemu Zakonowi Latającej Sutanny2”. Jak sama nazwa wskazuje jest to tajna organizacja tylko dla wtajemniczonych, dlatego ze względu na surową regułę tam panującą nie wolno mi za dużo zdradzać. Powiem tylko tyle że jego członkowie wystarczająco dobrze (i w odpowiedni sposób) przedstawili mi na czym polega ten piękny sport, abym i ja postanowił się tym zainteresować (pomimo że przez nikogo nie byłem typowany do takich spraw). Po wstępie teoretyczno-praktycznym sprawa potoczyła się dość dynamicznie na Słowacji. Dokładnie rzecz ujmując w takiej kolejności: KN09JG potem KN09IG a na koniec KN08KW (ciekawe kto odczyta te oznaczenia i wskaże mi na mapie te konkretne miejsca). Żeby sprawa była jasna, moim skromnym zdaniem, pilotem jestem na razie tylko i wyłącznie na papierze. Od mojego szkolenia minął bardzo niedługi czas, przez co mój nalot na dzień dzisiejszy jest bardzo skromny oraz nie obfituję w żadne bohaterskie czyny lotnicze (jak wykręcenie podstawy chociażby). Istnieją jednak zaawansowane plany mające na celu zdecydowaną zmianę takiego stanu rzeczy ;)
http://www.contesting.com/articles/830
Sutanna jest to służbowe wdzianko księży, nazywanych przez niektóiych „czarną zarazą’". Jeżeli nie pasuję tobie że zadaje się z księżmi i jestem wierzący', to racz zachować milczenie i nie rób z siebie idioty głupio docinając i komentując