18
1. - spotkany przez nas na górskim szlaku turystycznym niedźwiedź;
2. - podziwiany przez nas niedźwiedź na wybiegu w ZOO;
3. - oglądany przez nas niedźwiedź upolowany przez myśliwego;
4. - niedźwiedź oglądany w cyrku;
5. - niedźwiedź pluszowy (zabawka);
6. - wizerunek niedźwiedzia, rysunek;
7. - wizerunek niedźwiedzia, zdjęcie;
8. - wizerunek niedźwiedzia, film;
9. - konwencjonalny dwuklasowy fonemowy lub graficzny znak językowy: poi. niedźwiedź, ang. bear, niem. Bar, hiszp. oso, ros. MenBeub - itp.
W pozycjach 1-4 informację odbieramy poprzez znaki naturalne, które tu niczego nie zastępują, w pozycji 5 mamy znak, który znajduje się na pograniczu znaku naturalnego (rodzaj zabawki, miś) i ikonograficznego (wizerunek niedźwiedzia). W pozycji 6-8 informacja jest przekazywana przez znaki ikonograficzne, które faktycznie zastępują rzeczywistość pierwotnie występującą w przyrodzie; takie znaki do ich rozszyfrowania nie wymagają jednak znajomości konwencji językowej; w poz. 9 mamy do czynienia z rzeczywistością oznaczoną przez szczególny rodzaj znaków, które są nacechowane atrybutami: semantyczność, konwencjonalność, dwuklasowość, fonemowość. To są znaki języka, którymi jesteśmy w stanie nazwać wszystkie sytuacje przedstawione w pozycji 1-8.
Rozdział 2 - Dirk Geeraertes, Stefan Grondelares, Renć Dirven, Mariolijn Verspoor, Co zawierają słowa: leksykologia; przekład i opracowanie: Grzegorz Szpila.
Rozdział drugi omawianego tu podręcznika Kognitywne podstawy języka i językoznawstwa w zestawieniu z pierwszym jest napisany znakomicie, kompetentnie i klarownie. W aspekcie semazjologicznym i onomazjologicznym zostały tu przedstawione, jak na “podstawy” przystało, podstawowe problemy polisemii, homonimii, antonimii, metafory, metonimii; problemy pola znaczeniowego w leksyce oraz jego wartości taksonomicznych (poziomów znaczeniowych - od konotacji zbiorów do obiektów pojedynczych); problemy nieostrości klasyfikacyjnej w granicach klasyfikowanych obszarów znaczeniowych. Niemniej jednak z pozycji uważnego czytelnika tekstu wykazuję niżej te miejsca wykładu, które moim zdaniem powinny być zredagowane inaczej.
Na s. 48 po haśle polisemia jest: “(...) może się zdarzyć tak, że słowo posiada aż siedem różnych znaczeń (...)”. Zamiast “siedem” proponuję “wiele”. Do przykładów w zadaniu 2 na końcu rozdziału można dopisać, na przykład, przyrząd do klepania kosy i, być może, jeszcze i inne przykłady.
Po haśle homonimia jest: “(...) dwa wyrazy (...)”, proponuję “zbiór wyrazów”, porównaj: zamek: 1) budowla, 2) urządzenie do zamykania czegoś przy pomocy klucza, 3) przy ubraniu lub przy butach, 4) mechanizm zamykający tylną część lufy przy broni palnej.
Również po haśle synonimy jest: “(...) dwa wyrazy (...)”, ale już w egzemplifikacji mamy trzy wyrazy.
Na tejże stronicy Autorzy omawiają trzy sposoby przekazywania informacji przez różne typy znaków semiotycznych (deiktyczny, ikonograficzny i konwencjonalny) i czynią to bezbłędnie. Nie wiadomo jednak po co nawiązują do informacji na ten temat przedstawionych
M. BOBRAN.