natomiast na szlaku turystycznym w niedalekich Ap-palachach nie spotka się prawie nikogo58.
Interesujące jest również obecne rozpowszechnienie się centrów handlowych w kasynach Las Vegas, na statkach wycieczkowych, w portach lotniczych, na dworcach kolejowych i w miasteczkach uniwersyteckich (zwłaszcza w budynkach przeznaczonych do celów rekreacyjnych). Prawdę mówiąc, centra handlowe są tak wszechobecne (a Amerykanie poświęcają na zakupy tyle czasu i pieniędzy), że pewien naukowiec nazwał Stany Zjednoczone „największym centrum handlowym świata”57.
Na specjalną uwagę zasługuje pojawienie się „niematerialnych” nowych środków konsumpcji, czyli elektronicznych centrów handlowych, których gwałtownej ekspansji należy się spodziewać niebawem. Należą do nich telewizyjne sieci domowych zakupów, na przykład HSN (Home Shopping Network) czy QVC (Quality, Va-lue, Convenience). Od 1985 roku, kiedy to HSN nadała swoją pierwszą audycję (QVC rok później), całodobowy handel detaliczny za pośrednictwem telewizji ogromnie się, rozwinął58.
Inna odmiana elektronicznego środka konsumpcji to reklamowe audycje informacyjne (infoyiercials), które, jak się szacuje, w 1995 roku przyniosły prawie dwa miliardy dolarów59. Zazwyczaj są to półgodzinne „spektakle” (nadawane przeważnie późno w nocy bądź podczas weekendów), w gruncie rzeczy będące rozbudowanymi reklamami określonego produktu. Zaliczamy je do środków konsumpcji, ponieważ na ogół są w nich podawane numery telefonów umożliwiające widzom dokonanie zakupu za pomocą telefonu i karty kredytowej6<1.
Elektroniczne centra handlowe i inne formy handlu online są na razie w początkowym stadium rozwoju. Internet powstał w 1988 roku dzięki wykorzystaniu Ar-panetu (sieci założonej w 1969 roku w celu przekazywania wiadomości między laboratoriami pracującymi na rzecz obronności a uczelniami) i NSFNET (sieci National Science Foundation)81. Choć w 1995 roku dostęp do Internetu miało niecałe dziesięć milionów gospodarstw domowych, przewiduje się, że w 2000 roku będzie ich ponad czterdzieści trzy miliony82. W ciągu 1996 roku odsetek użytkowników Internetu, którzy dokonywali zakupów w sieci, wzrósł z dwunastu i pół do dwudziestu pięciu procent83. W tym samym roku Wal-Mart uruchomił internetowe centrum handlowe z dwoma tysiącami pięciuset towarami, a rok później ogłosił, że ma ich już osiemdziesiąt tysięcy, czyli mniej więcej tyle, co tradycyjne centrum84. Obecnie wielkim powodzeniem cieszą się witryny sieciowe, które oferują papiery wartościowe, sprzęt komputerowy, „zabawki dla chłopców” (na przykład Sharper Image), płyty kompaktowe, kasety wideo, książki i inne towary, nawet kwiaty65. Na bujny rozwój tych sklepów trzeba jednak będzie chyba poczekać jeszcze kilka lat. Według jednego z oszacowań, choć internetowy handel detaliczny (którego tylko niewielka część odbywa się za pośrednictwem elektronicznych centró w) wzrośnie od 1996 do 2000 roku z pięciuset trzydziestu milionów do siedmiu miliardów dwustu milionów dolarów, nadal będzie roial cztero-procentowy udział w internetowym biznesie, gdzie nastąpi wielki rozkwit handlu między firmami i finansów88. Jak na razie handel elektroniczny utrudniają powolne procesy techniczne i trudności z zapewnieniem bezpieczeństwa kart kredytowych. Można się jednak spodziewać, że w dłuższej perspektywie elektroniczne centra handlowe i podobne formy handlu wezmą górę nad tradycyjnymi.