8
tu się mówi o pojęciach rozwijających się w czasie procesualnym (domyślamy się, że pewnie idzie tu o proces powstawania pojęć w komunikacji językowej (?), coś na podobieństwo komunikacyjnego modelu B. Siugarda20). konceptualizacja - to także pełne rozumienie fizycznego, lingwistycznego, społecznego i kulturowego kontekstu (tak pojemne, że można by tu włączyć całą Buhlerowską “Sprachtheorie" .
Do s. 12.
- interakcyjne poglądy na język (?) - ang. interaction - to wsółoddziaływanie. Poglądy interakcyjne - to byłyby poglądy współoddziaływające. Ale poglądy (współ(oddziaływające na język - to brzmi jak poglądy oddziaływające na jakąś materię lub na jej stan lub kształt, na przykład, poglądy współoddziaływające na metale kolorowe, na ich strukturę lub stan. Poglądy mogą mieć wpływ na nasz sposób myślenia o czymś, na naszą ocenę czegoś, na wydawanie naszych sądów orzekających o czymś, nie mogą one natomiast zmieniać faktografii, istoty tego, co się znalazło w centrum naszej uwagi.
Dalej na tejże s. 12 mamy: społeczno-językowe interakcje użyte tak, jakby terminy: interakcyjne poglądy na język oraz interakcyjne czynniki i społeczno-językowe interakcje funkcjonowały w obiegu terminologicznym jako synonimy. Sądzę, że fraza interakcyjne poglądy na język nabiera sensu po zamianie przymiotnika interakcyjne na filozoficzne, ideologiczne, społeczne; interakcyjne czynniki rozumiem jako czynniki współoddziaływające na funkcjonowanie języka, zaś społeczno-językowe interakcje - to dla mnie termin o treści bardzo pojemnej, którą zajmuje się cały dział językoznawstwa pragmatycznego (na przykład, szeroko rozumiany dialog, lub, jak kto woli, dyskurs i nie tylko).
Do s. 13.
Zoomowanief ?) zawężające i poszerzające - to termin co najmniej dziwny.
Wnioskując z przykładów 3a i 3b mamy tu do czynienia z projekcjami uwspółrzędnionych ciągów składniowych (tutaj - okoliczników miejsca). W przypadku 3a jest to ciąg uszczegóławiający, pewnie zawężający, zaś w przypadku 3b - ciąg dopowiadający, pewnie poszerzający.
Pierwszy ma więc projekcję semantyczną uszczegóławiającą, drugi zaś - dopowiadającą, orientującą w przestrzeni ogólnej.
Nie wiadomo tylko, dlaczego Autor stwierdza, że “Mamy tu do czynienia z tym aspektem znaczenia, który wymyka się semantyce opartej na warunkach prawdziwości”.
Zasygnalizowany tu problem jest zaledwie małym fragmentem przedstawiającym uwspółrzędnione ciągi składniowe. W egzemplifikacji mamy składniowy ciąg inkluzywny o dwojakiej projekcji:
a) Twój aparat jest - na górze > w sypialni > w schowku > na górnej półce-,
b) Twój aparat jest - na górnej półce < w schowku < w sypialni < na górze.
20 Zob. B. Siugard, Struktura języka, Warszawa 1975, s. 116, Hipotetyczny model funkcjo czasie percepcji i produkcji mowy (wg Fama) - przekład z szwedzkiego - Z. Wawrzyniak.
21 K. Biihler, Sprachtheorie, op. cit.
M. BOBRAN. Mój glos w dyskusji o językoznawstwie kognitywnym