Zginął mi mój synek, brunatny miś! Chodził ze mną łapa w łapę jeszcze dziś! Aż tutaj z wodospadu - patrzę - synka ani śladu! Czy porwały go skrzydła? Czy wpadł w kleszcze? Czy wpadł w sidła?
Scenka VII
Mama (z telefonem):
Halo, halo! Czy to komisariat?
Tu mówi matka synka Władka.
Drogi panie policjancie, czy mojego Władka znacie?
Śliczny. Mówi cienkim głosem, grubiutki z zadartym nosem!
Ma piegi na nosku i trochę odstające uszy.
- Że co? Mówię, że na wyprawę ruszył.
No i nie powrócił i serce mamy zasmucił.
(popłakuje)
- Bez pozwolenia - no, tak! Że co?
Że wiadomości brak.
- O, mój ty brylanciku! Mój ty komendancie!
Odszukajcie mi Władka
- z płaczem prosi matka.
Dziecko:
Proszę pani! Niech się pani nie smuci.
Mój kolega mówił, że widział go przy budce.
Na pewno będzie tu wkrótce.
Mama:
Dziękuję! Pewnie sobie kupował piernika!
Oj! Jak mi serce pika.
Siada na krześle, wachluje się.
Scenka VIII
Zając:
Ganiam po polach i płaczę, zaginął mi synek Szaraczek!
Gońcie... Sypcie soli na ogonek!
Oddajcie synka mamie strapionej!
Tam jest pod miedzą kotlinka, tam mama zając, łzy połykając, będzie czekała na synka.
Szaruś (wpada, skacze i podśpiewuje na melodię "Miała baba koguta"):
Siedzi szaruś pod miedzą, pod miedzą, pod miedzą, a rodzice nie wiedzą, nie wiedzą, bęc.