14
WIADOMOŚCI UNIWERSYTECKIE
Zdzisław Kudelski (KUL)
Szkic do biogramu Gustawa Herlinga-Grudzińskiego
(Zapowiedź większej całości)
KIELCE kiewicza, wyrzuceniem z niej i niemalże
powtarzaniem szóstej klasy.
Gustaw Herling-Grudziński, najmłodszy z czworga dzieci Józefa i Doroty z Bryczkowskich, urodził się 20 maja 1919 roku w Kielcach.
Po sprzedaniu mająteczku w Skrzel-czycach w 1921 roku ojciec został współwłaścicielem młyna w Suchedniowie. Gustaw mieszkał razem z matką i rodzeństwem w Kielcach przy ul. Sienkiewicza 52 (I piętro), wakacje spędzając z całą rodziną u ojca. Od 1929 r. uczył się w Gimnazjum Męskim im. Mikołaja Reja (późniejszy patron szkoły - Stefan Żeromski), ciągle borykając się z przedmiotami ścisłymi, historią, językiem niemieckim, a jedynie na lekcjach polskiego uchodząc za „bezkonkurencyjnego prymusa’*. Po śmierci matki w 1932 r. Grudziński wynajmował stancję w tym samym domu na parterze.
Lata spędzone w gimnazjum to czasy wypraw do Puszczy Jodłowej i fascynacji Kielecczyzną. Obszar ten związany z okresem wzrastania i duchowego dojrzewania młodego Gustawa, pozostał mu bardzo bliski. Po wielu latach Ciemny Staw obok domu w Suchedniowie stał się w pisarstwie Herlinga symbolem, częścią mitologii dzieciństwa. Z zauroczenia najbliższą okolicą narodził się pisarski debiut szesnastoletniego gimnazjalisty - reportaż pt. Swiętokrzyżczyzna opublikowany w warszawskim piśmie młodzieży szkolnej „Kuźnia Młodych” (maj 1935). W prowadzonym tam przez Jana Twardowskiego kąciku porad, pierwsza nowela Herlinga Rozrachunek została odrzucona z motywacją: „Konstrukcja doskonała, ale treść słaba i banalna”.
Na lata kieleckie przypadł również krótki okres zafascynowania komunizmem, potajemnych spotkań w kilkuosobowym gronie i lektury Manifestu komunistycznego, zakończony rewizją
Najbliższym przyjacielem Grudzińskiego w gimnazjum był Jerzy Głowa-nia. Wspólnie napisali dialog o Granicy Nałkowskiej, odrzucony przez redakcję „Nowej Kuźni” ze względu na stopień trudności tekstu. W obydwu wydanych numerach pisma, będącego kontynuacją „Kuźni Młodych”, Herling wymieniony został jako członek zespołu redakcyjnego.
Po zdaniu matury, w 1937 roku Grudziński rozpoczął studia na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu im. Józefa Płsudskiego w Warszawie. Tam uczęszczał między innymi na wykłady Wacława Borowego, Juliana Krzyżanowskiego, Tadeusza Kotarbińskiego oraz zajęcia prowadzone przez Zofię Szmyd-tową, Zdzisława Skwarczyńskiego i Ludwika Brunona Świderskiego.
Równocześnie, od listopada redagował kolumnę literacką w dwutygodniku Związku Polskiej Młodzieży Demokratycznej „Przemiany”.
Należał do uniwersyteckiego Koła Polonistów. Tworzyli je m. in. uczestnicy „szkółki” teoretyczno-literackiej
Ludwika Frydego. Pod wpływem Fry-dego toczyły się w Kole dyskusje o celach i zasadach krytyki literackiej, spory z formalistami, m. in. Franciszkiem Siedleckim, Dawidem Hopensztandem, a zwłaszcza Stefanem Żółkiewskim. Już wówczas koledzy Herlinga poznawali rosyjski formalizm, polemizując z jego wyznawcami. Również z inspiracji Frydego Koło Polonistów zorganizowało razem z Instytutem Reduty cykl poranków poświęconych poezji Czechowicza, Gałczyńskiego, Miłosza, Piętaka, Przybosia i Świerszczyńskicj. Dobór nazwisk był znaczący, odzwierciedlał admirację dla awangardy krakowskiej, wileńskiej i lubelskiej.
W czasie studiów najmocniejsze więzi łączyły Grudzińskiego z Ludwikiem Frydcm - „ówczesnym mistrzem młodzieży polonistycznej traktującej na serio swe studia”. Zaraz po przyjeździe do Warszawy wprowadzony przez kolegę z Kielc, Jana Aleksandra Króla, trafił Herling do teoretyczno-literackiej szkoły Frydego, którą tworzyli starsi studenci z Koła Polonistów, oprócz Antoniego Andrzejewskiego i Króla m. in. Stefan Lichański, Leonard Sobieraj-ski, Jerzy Pleśniarowicz. Zainspirowany przez Frydego, młody student zaczął poznawać twórczość Brzozowskiego, eseje Jerzego Stempowskiego, czytał Sztukę i mądrość Maritaina, pisma Be-nedetto Crocego. Przedmiotem zainteresowania Herlinga i jego kolegów było m. in. to, co z biegiem czasu miało okazać się w ówczesnej literaturze najciekawsze - twórczość Miłosza, Czechowicza, Gombrowicza.
Z perspektywy czasu widać, że właśnie Fryde wywarł największy wpływ na
wynajmowanej stancji przy ul. Sień- Dom Herlingów-Grudzińskich w Suchedniowie-Berezowie, przed 1970 r. Fot. F. Gładysz