Od starożytności przez średniowiecze i po czasy współczesne piśmienność dzieliła ludzi na umiejących czytać i pisać oraz na tych, którzy z różnych względów pozostali analfabetami. Podział ten funkcjonuje do dziś, wyznaczając drogi zarówno karier indywidualnych i grupowych, jak i wykluczenia kulturalnego. Dzieje się tak we wszystkich głównych cywilizacjach: chińskiej, japońskiej, indyjskiej, islamskiej i zachodniej.
Wynalazku druku, jakim go znamy i stosujemy, dokonał Gutenberg w XV w. n.e., choć już w VIII wieku n.e. stosowano w Chinach powielanie tekstów, oparte wszakże na innej technice. Papier zaczęto wytwarzać w II wieku, a do Japonii technologia jego wyrobu dotarła w VII wieku, w Azji Środkowej poznano ją w VIII wieku, w Afryce Północnej w X wieku, w Hiszpanii w XII, na północy Europy w XIII wieku1.
Wynalazek druku zamknął trwającą tysiące lat epokę ujmowania myśli ludzkiej w różnych postaciach graficznych z użyciem różnych materiałów, na których mogła ona być zapisana (kamień, tabliczki gliniane, jedwab, papirus, skóry zwierzęce - pergamin, wreszcie papier). Dopiero wynalazek druku w cywilizacji zachodniej wpłynął na zmianę w strukturze zawodowej tych, którzy trudnili się powielaniem tekstów. Rację bytu utracili ich przepisywacze, czyli kopiści. Żeby szerzej udostępnić dzieło, wiersz, wystąpienie polityczne, zarządzenie władz, wyrok sądowy, testament itp. trzeba go było wiernie przepisać. Różnie z tym bywało, bowiem wielu kopistów nie zawsze rozumiało przepisywany tekst. Wynalazek czcionki ruchomej spowodował, że zastąpili ich drukarze, zecerzy, z czasem linotypiści, czyli nowe zawody, dzięki którym książka i czasopismo
S. Huntington: Zderzenie cywilizacji. Warszawa 2008, s. 62.