4442198676

4442198676



422


JERZY ZAWIEYSKI

i kłamstwo przyrastało jak garb, jak coś, czego nie sposób z siebie zrzucić.

Wojna, w tej sytuacji wewnętrznej Stenia — wydawała się prawdziwym wyzwoleniem z ucisku, któremu nie dawał rady. Niezaznane dotąd w pełni pojęcie Ojczyzny nabrało konkretnej treści. Poprostu trzeba było jej bronić. Bronił Polski we Francji, Szkocji, w górach Norwegii i na rozlewiskach Holandii :— nim dotarł do jej granic dopiero teraz, przed trzema miesiącami, w styczniu 1946 roku. Znalazł się na znacznym stanowisku w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i nim wyjedzie gdzieś na placówkę, tymczasem wykorzysta jeszcze krótki urlop w górach, dokąd go wiezie ten pociąg.

Nieomal na progu ojczyzny spotyka w tym samym przedziale Gayce-wicza, — i wie, że musi teraz wychylić się spod palta, którym się zakrył tchórzliwie, że historia przemian, jaka idzie przez świat, musi ustąpić miejsca osobistej historii jego życia. Czeka na to Gaycewicz i czeka Kazio.

V.

W ich rozmowie była ciemność, głębsza i mroczniejsza, niż ciemność nocy, jaka ich otaczała. Jak w każdej ciemni, gdzie tylko odnajdują się głosy, istniała też nie dająca się pokonać między nimi odległość.

Sprawiało to wrażenie, jakby się długb i z trudem szukali, mimo, że mogli się dotknąć wyciągnięciem ramion.

Gaycewicz odrazu wyznał, że wraca z ekshumacji Kazia — ale po chwili mówił już o Emilii.

—    Muszę panu powiedzieć... odezwał się głosem zduszonym... muszę powiedzieć, o czym pan sam dobrze wie, że wszystko, co się stało, całe moje życie, to pana dzieło. Czy pan mnie słucha?

—    Słucham — odpowiedział Stenio cicho.

Gaycewicz chwycił go za rękę, którą ściskał mocno i wyrzucał z siebie całą swoją tłumioną nienawiść. Smagał Stenia w ciemności słowami, jakie wydobywał z dna swojej krzywdy. „Czy pan mnie słuchaV* dopytywał się co chwila niecierpliwie. Mimo, że unosił się i nie panował nad swymi uczuciami, wyliczał rzeczowo, niejako w kolejności wszystko to, co było skutkiem nikczemnego czynu Stenia, z przed lat dwudziestu. Zawierało się w tym nie tylko pożycie z Emilią, nie dające się opowiedzieć, ale załamanie się w nim tego pędu pracy i znaczenia w święcie, z jakim chciał rozpocząć swoje niezależne życie rodzinne. Szła za nim klęska miłości, — mówił — która kładła się cieniem na wszystkim, co robił. I szła nienawiść.

—    Cały jestem, jak wyschłe drewno! Bo dziś już wyschła we mnie nawet tamta miłość. Czy pan to rozumie? Czy pan słucha?



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
11(1) ŻEBY KTOŚ MÓWIŁ Żeby ktoś mówił za mnie coś, czego nie wiem? Nawet tak czuły jak on? I miałaby
mat6idt47 -3S* -«b*0X £ NIE MAM DWÓCH PRZYKŁADÓW Z LEKCJI BO ROBIŁEM JE PRZY TABLICY. JAK COŚ TO NIE
414 JERZY ZAWIEYSKI Stenio bał się swej matki, zarówno objawów jej czułości, jak i jej smutków, jej
13872 S5001368 98 Jak postępować? - Prawdy nie da się wymusić Kłamstwo ma dla różnych grup wiekowych
56 KS. JERZY ZAREMBA nieważ i tu — jak zaznaczyliśmy — zdarzenie to dotyczy integralnej natury i egz
188046!1988302151779?6232 n WŁADZY "Polityki została wymyślona po to. aby kłamstwo brzmiał
188046!1988302151779?6232 n (2) WŁADZY "Polityki została wymyślona po to. aby kłamstwo brz
422 Sylwia Flaszewska zarówno sprzedający, jak i klient1. Mimo, iż nie ma powszechnie przyjętej defi
188046!1988302151779?6232 n WŁADZY "Polityki została wymyślona po to. aby kłamstwo brzmiał
JON FREDERICKSON KŁAMSTWA KTÓRYMI ŻYJEMY Jak zmierzyć się z prawdą, zaakceptować siebie i zmienić
4.12 JERZY ZAWIEYSKI dla siebie zdobyć, albo żebraniną, albo kłamstwem. Kłamał w sposób przemyślany,
Obraz2 Polityka - nr 4 (2488) z dnia 2005-01-29; s. 93 Pilch Jerzy PilchMiłość zmysłowa w Bibliotec
facet7 jpeg Facet jest j^j^^siarka: jak go osobiście nie pop< to nic z jego funkcji
112 Na wszelkie wycieczki wychodzić należy z Zakopanego jak najwcześniej, żeby nie dać się szarej go

więcej podobnych podstron