dzielnych miejsc w słuchowej sferze odbiorczej. Sfera ta stanowi korową reprezentację aparatu Cortiego i tworzy w płacie skroniowym poziomy pasek, w którym coraz to niższe dźwięki są zlokalizowane od przodu ku tyłowi (1. c., str. 81—84). W rezultacie i tutaj „odwzorowanie tego, co się dzieje w narządzie zmysłowym, jest zupełnie proste i rejestrując fale elektryczne w korze mózgowej możemy zrekonstruować dźwięk, który trafia do ucha (1. c., str. 82).
Druga zasada odpowiedniości, mianowicie czasowa, sprawia, że impulsy o różnych właściwościach czasowych, o różnym rytmie czy częstości wyładowań, wywołują w korze mózgowej procesy odznaczające się analogicznymi właściwościami. „Sygnały mówi Adrian — które z narządów zmysłowych trafiają do kory mózgowej... nie ulegają na swej drodze znaczniejszym zmianom. Częstość impulsów wzrasta i maleje w tym samym stopniu i w tym samym czasie, co impulsy powstające na obwodzie i często, oglądając ich zapis, trudno powiedzieć, czy pochodzą one z włókien nerwowych wychodzących z receptorów, czy też z włókien wychodzących ze wzgórza i zdążających do kory” (1. c., str. 70). Ponieważ jednak i czasowe właściwości procesu receptorowego zależą od właściwości bodźca, np. od rytmu migotania światła, kora mózgowca odbijając czynność receptora odzwierciedla tym samym również i sam bodziec. „W mózgu osobnika świadomego — zauważa autor rytm zjawisk korowych odpowiada dość dokładnie rytmowi bodźca (1. c., str. 99).
Zdaje się, że Adrian byłby skłonny sprowadzić wszelkie odzwierciedlanie do tych dwóch zasad: czasowej i przestrzennej, szukając w nich wytłumaczenia tego, w jaki sposób odbywa się mózgowa recepcja całej różnorodności zjawisk rozgrywających się „na po-wierzchni ciała” zwierzęcia i człowieka. Zróżnicowanie procesów recepcji stosownie do różnic w natężeniu bodźca Adrian tłumaczy tym, że działają tu obie zasady łącznie. Zasadniczo bodźce o różnej intensywności wywołują w receptorze, a w konsekwencji również 'v korze mózgowej, różnie częste wyładowania elektryczne: im bodziec jest silniejszy, tym gęstsza „salwa” impulsów biegnie po włóknie nerwowym do kory mózgowej. Zasada ta nie wystarcza jednak dla wyjaśnienia, jak dochodzi do odzwierciedlenia dużych intensywności,
123