wnymi faktami. Gdybym miał takie fakty, nie zadawałbym sobie tyle trudu, aby wykazać fałszywość rozumowania poglądów przeci-wnych”. 1
„Pozytywne fakty” zaczęły się pojawiać w pięć lat później, wkrótce po przedwczesnej śmierci Turinga. Mimo że cytowany artykuł ' zdopingował natychmiast wielu badaczy (m.in. A. G. Oettingera z Uniwersytetu w Cambridge do doświadczeń nad zapamiętywaniem i zapominaniem liczb przez komputer EDSAC), to dopiero połowa lat pięćdziesiątych przyniosła Jconkretne wyniki. Osiągnięto je prowadząc równolegle kilka eksperymentów. Zapoczątkowało to rozwój kilku odrębnych tematów naukowych połączonych później pod wspólną nazwą sztucznej inteligencji.
W roku 1956 pojawił się pierwszy komputerowy program gry w szachy oraz program umożliwiający maszynie cyfrowej dowodzenie twierdzeń logiki matematycznej. Zaczęto też tworzyć programy do gry w warcaby i dowodzenia twierdzeń geometrycznych. Stopniowo ujawniano wstępne rezultaty badań nad cybernetycznymi . modelami ludzkiego umysłu, sieci nerwowej oraz nad urządzeniami do zdobywania wiadomości i rozpoznawania obrazów. Choć pracom tym nie można było odmówić oryginalności pomysłów i śmiałości koncepcji, to wiele z nich (w naszym obecnym odczuciu) grzeszy naiwnością i zbytnią przewagą fantazji nad zdrowym rozsądkiem. To chyba było powodem rezerwy, z jaką uznane autorytety
naukowe potraktowały nowo powstałą dziedzi
nę. Znaczny wyłom w tym nastawieniu zdołała jednak uczynić książka Komputer i mózg zna
komitego amerykańskiego matematyka, Węgra
z pochodzenia, Johna von Neumanna, która
1 Tamże.