rysunku, gdy ponadto kontury ich pokrywają się częściowo. W najprostszych tego typu sytuacjach — jak podaje Alex Andrew — złożoność problemu wzrasta co najmniej trzykrotnie (rys. 35). Uwzględnianie trójwymiarowości jest rzeczą ogromnej wagi ze względu na wymagania, jakie stawiają manipulatory i roboty. Robot, który ma swobodnie operować różnymi elementami w przestrzeni, musi dokonywać tzw. analizy sceny: zdawać sobie sprawę z kształtu przedmiotów i wymiaru pomieszczenia, w którym te przedmioty się znajdują.
35. Jeżeli przedmioty, które mają być rozpoznawane, są częściowo sobą nawzajem przesłonięte (prawa strona rysunku), ich identyfikacja jest dla maszyny
znacznie trudniejsza
Zagadnienie to wystąpiło już we wcześniejszych eksperymentach ze sztuczną inteligencją. Omówiony szeroko w poprzednim rozdziale program GPS był użyty do rozwiązania układanki nazwanej Wieża w Hanoi, choć wówczas sprowadzał się do procesów decyzyjnych, nie wymagających rozpoznawania obrazu. Wieża” składa się z trzech patyczków; ita pierwszym są założone cztery krążki (rys. 36). Przekładając po jednym krążku na któryś z dwóch pozostałych patyczków, należy przenieść całą „Wieżę” na patyczek ostatni. Warunek jest tylko jeden: nie wolno umieszczać większego krążka na mniejszym.
Umiejętność radzenia sobie w bardziej skomplikowanych przypadkach tego typu, wsparta sprawnością manualną współczesnych robo-