niby w żartach, że nie sprzątając po sobie studenci kreują zatrudnienie); 2. praktycznie zawsze jest tam długa lub przynajmniej spora kolejka, co zresztą portugalskim studentom i Portugalczykom w ogóle zdaje się raczej nie przeszkadzać. Dlatego też polecam drugi barek, w budynku biblioteki — zdecydowanie sprawniejsze zarządzanie kolejkami i większy wybór lepszych przekąsek. Dodatkową zaleta jest możliwość spaceru do niego przez szkolny minidziedziniec - przyjemne miejsce zwłaszcza w lecie, gdy można opalać się na trawie. W głównym budynku jest ponadto stołówka, otwarta w godzinach lunchu (z tego co pamiętam 12 — 15) oraz wieczorem około godziny 19. Jedzenie delikatnie mówiąc nie powala, ale jest tanie - pełny obiad dla studentów kosztuje około 5 euro. Na ostatnim piętrze jest również restauracja, ale nigdy tam nie jadłam i wątpię, że jest ona ogólnie dostępna. Szkoła jest otwarta 24 godziny na dobę przez cały tydzień, a studenci spędzają w niej mnóstwo czasu, także wieczorami i w weekendy, studiując sami lub w grupach. Catolica kładzie bardzo duży nacisk na pracę w grupach, a jej portugalscy studenci tak bardzo lubują się w siedzeniu w szkole ze swoimi macbookami, że często jest to praca nieco nieefektywna, choć absolutnie nie twierdzę, że niepotrzebna czy bez sensu. W każdym razie przypuszczam, że nie każdy erazmus ma ochotę spędzać cale dnie w szkole na spotkaniach, zwłaszcza, że czasami nawet nie ma tam miejsca dla wszystkich chętnych (polecam wtedy sprawdzić małe pokoiki w bibliotece od strony wschodniej). Ja na drugi trymestr wybrałam już tylko przedmioty prawie niewymagające pracy grupowej, tj.:
Information and Uncertainty - 3,5 ECTS
Super przedmiot dla zainteresowanych tematyką. Przemiła prowadząca Catarina Reis, po każdym wykładzie nieobowiązkowe prace domowe rozwiązywane na następnych zajęciach. Na ocenę wpływają wyniki z dwóch minitestów i egzaminu końcowego. Poziom trudności egzamin zdawał się być nieco wyższy niż zajęć w ogóle, ale i tak nie ma się czego obawiać.
Economics of Business and Markets - 3,5 ECTS
Przedmiot podobny do mikro II. Na zaliczenie egzamin i rozwiązywane cotygodniowe problem sety. Prowadzący Fernando Branco bardzo przyjazny, choć na początku na takiego nie wygląda. Wygląda za to troszkę jak Sykes z „Rybki z ferajny”.
Short-Term Financial Management — 3,5 ECTS
Przedmiot trwał tylko przez jeden miesiąc (maj), za to sześć godzin w tygodniu. Prowadzący go amerykański profesor Gary Emery jest bardzo sympatyczny i zabawny. Dużo się nauczyłam, głównie przez prace domowe i trzy projekty grupowe (te ostatnie wymagające maksymalnie jednego dnia pracy). Na końcu egzamin, z którym nie ma problemu.
Natomiast w pierwszym trymestrze:
Firm Valuation — 3,5 ECTS
Uznawany za jeden z najtrudniejszych przedmiotów na studiach magisterskich, a ja byłam uznawana za wariatkę, że wzięłam go na Erasmusie. Rzeczywiście, na ten przedmiot poświęciłam bardzo dużo czasu. Pod koniec semestru trzyosobowe grupy prezentują przygotowywane przez kilka tygodni kejsy, podobnie jak na egzaminie, który jednak trwa tylko dwie godziny. Z perspektywy czasu nie jestem pewna, czy wzięłabym ten przedmiot drugi raz, chociaż sporo się nauczyłam.