Na szosie Rumunii Fragment ze Złotych Piasków nad Morzem Czarnym
nie dla każdego łatwe jest do odczytania. Jakież było moje zdumienie, gdy w kilka dni po dokonaniu tego zakupu, ujrzałem u pewnego automobiiisty inną mapę samochodową Bułgarii, lecz w języku... niemieckim. Dalejże w poszukiwaniu -po księgarniach za ta mapą! Daremny trud. Dopiero po tygodniu stwierdziłem, że można ją nabyć wyłącznie w kioskach... z upominkami dla cudzoziemców.
Nie jestem kartografem, toteż poniżej podam ooenę zakupionych map z punktu widzenia zwykłego samochodzia-rza. Otóż najlepszą spośród znanych przeze mnie jest mapa samochodowa ...polska, wydana przez Państwowe Przedsiębiorstwo Wydawnictw Kartograficznych! Następujące jej walory: szata zewnętrzna, to znaczy format, oprawa z plastyku, czystość rysunku, lekkie pastelowe kolory, jednostronny druk, a wreszcie duża skala, stawiają to mono ho7wfl!rtinlrown na czele mao samochodowych kra-fiołkowo. W Czechosłowacji szosy są numerowane — mapa podaje dość gęsto numerację szos — w rezultacie mamy mnóstwo cyfr, wśród których automobilista się gubi. Do tego dochodzi jeszcze jedna niedogodność — mapa posiada soczyste kolory: dużo zieleni (lasy) dużo fioletu (góry), co czyni mapę jeszcze bardziej nieczytelną. Wreszcie format: polska mapa drukowana jest na dwóch sąsiadujących stronach książki, zaś czechosłowacka tylko na jednej stronie — dzieli zatem kraj na zbyt małe odcinki.
Bułgaria — jak wspomniałem ma dwtie mapy. Pierwsza na jednym dużym arkuszu 50 X 90 cm może uchodzić za wzór dobrej, przejrzystej roboty. Szosy oznaczone tu są trzema czystymi barwami, zależnie od kategorii nawierzchni: czerwona, zieloną i żółtą. Kllometraż oznaczono cyframi dużymi i czytelnymi. Duży mankament to format. Drugi atlasik bułgarski, drukowany w języku niemieckim i francuskim jest mikroskopijna broszurka w formacie 11 X 16 cm; służył mi raczej za pomoc w odczytywaniu cyrylicy na mapie głównej oraz przy przejazdach mniej skomplikowanych, to znaczy szosami głównymi, na większe odległości.
Najniższą klasę przedstawia mapa rumuńska, którą sam wydawca nazwał mapą „turystyczną”, pełną różnych rysuneczków przedstawiających ruiny, pomniki, pola bitew, a także miejscowości letniskowe, stacje sportów zimowych etc. Osobiście jestem przeciwny wszelkim mapom
Bukareszt: brama wejściowa do atrakcyjnego Muzeum Wsi. gdzie zgromadzono ponad 100 oryginalnych wiejskich budowli drewnianych ze wszystkich regionów kraju
Budapeszt — słynny basen kąpielowy w Hotelu Gal-lerta ze sztucznymi falami morskimi