treningów. Po pierwsze, gracze są bardziej introwertyczni, melancholijni i flegmatyczni. Częściej posiadają cechy takie jak sztywność, pesymizm, nietowarzyskość, powaga, solidność i bierność.
Graj, lecz znaj umiar.
Jane McGonigal w jednym ze swoich najpopularniejszych wystąpień o tym, jak granie może uczynić nasz świat lepszym, wypowiada się na temat możliwości, jakie dają nam gry. Przedstawia ona wizję utopii, w której gracze stają się największą siłą umysłową ratującą planetę. Wynika to z tego, że gracze poświęcają wiele czasu na radzenie sobie z problemami nierzeczywistymi, aczkolwiek nierzadko bardzo trudnymi. Gdyby wykorzystać ich chęć do Epickiego Zwycięstwa (Epic Win) w życiu realnym, pewnie mielibyśmy rozwiązany problem głodu, globalnego ocieplenia i braku ropy. Dlatego też warto zdać sobie sprawę z tego, że gry to WIELKA szansa, którą można w bardzo prosty sposób zmarnować. Rzućcie okiem na wystąpienie poniżej. Albo na jedno z moich ulubionych, w wykonaniu Johna Huntera o grze w Światowy Pokój (World Peace Gamę - także dotycząca ratowania świata za pomocą gry... przez dzieci).
W życiu najważniejsza jest jednak równowaga. Trzeba też mieć tzw. "własny rozum" w analizowaniu wyników badań naukowych. Zarówno te działające na korzyść grania, jak i te stawiające je w negatywnym świetle są bardzo wartościowe. Pokazują, że gry nie są czymś niewartym badania i obserwowania. Nie są czymś nieistotnym w naszym społeczeństwie.
Dlatego graj tak, aby przynosiło Ci to radość, ale nie zapominaj o innych sferach życia. Grając dużo w gry zaniedbujesz resztę. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale grając 4h dziennie, tak naprawdę trenujesz solidnie swój mózg. Co by było, gdybyś trenowała/ł tyle samo czasu piłkę nożną? 4h kopania piłki pod rząd? Wyobrażasz już sobie te poranne zakwasy? Obejrzyj wiadomości sportowe, wywiady z piłkarzami. Oni wybrali poświęcenie. Wszystko po to aby zostać tytanami dyscypliny, którą uprawiają. A poświęcenie to po protu strata. Czy potrafisz dostrzec co stracili? Z jakimi problemami się borykają? Jak kiedyś uda Ci się natrafić na sportowca, takiego przez duże S, spytaj się go (jej) czy sport to zdrowie. Odpowie: codzienny półgodzinny truchcik pewnie tak, 6 godzin na siłowni dziennie - nie.
źródło: http://jatygry.blogspot.com/2013/10/5-korzysci-jakie-moga-ci-przyniesc-gry.html