Co wolno sciągac: muzyka, filmy i e-booki
niedziela, 03 kwietnia 2011 19:56 sieci "namierzeni" przez organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, które monitorują sieć i na ich wniosek odwiedzi nas policja, mogą nam zostać postawione zarzuty.
Uwaga! Wiele osób korzystających z serwisów typu p2p może nawet nie mieć świadomości, że udostępnia pliki.
Jak mówi Tomasz Zaborowski, specjalista informatyk z firmy Procertiv zajmującej się między innymi informatyką kryminalistyczną: - Dane o tym, co wyszukiwaliśmy czy ściągaliśmy z internetu, są zarejestrowane, w zależności od programu p2p, w plikach programu, rejestrach systemu oraz danych tymczasowych. Usuwanie zaciera jedynie część z tych danych. Przeinstalowanie całego systemu też nie usuwa całkowicie tych danych.
Warto też pamiętać, co Zaborowski również podkreśla, że obecnie policja jest wyposażona w odpowiednie programy i przeszkolona w tym zakresie. W związku z tym sama jest w stanie szybko stwierdzić, co jest i było w komputerze.
Oczywiście w trakcie prowadzonego postępowania wymagane jest, aby dokładnej analizy dokonała osoba mająca wiedzę specjalistyczną i udokumentowała to, co stwierdziła, na piśmie. Taką osobą jest pracownik laboratorium w policji lub biegły sądowy.
Policja
Internauci powinni uważać na serwisy internetowe, które udostępniają filmy z pokazów przedpremierowych (są one oznaczone stosownym zapisem w trakcie projekcji, najczęściej są to wersje w postaci kopii wykonanej za pomocą kamery wideo). Takie serwisy umożliwiają dostęp do plików po rejestracji, zalogowaniu i wniesieniu opłaty, działając podobnie jak sklep z utworami. Ściągnięcie filmu, który nie miał jeszcze swojej premiery, oznacza uzyskanie utworu nierozpowszechnionego.
W takiej sytuacji, po uzyskaniu przez policję danych identyfikujących "klientów" serwisu, internauta może liczyć się z wizytą funkcjonariuszy w mieszkaniu i zabezpieczeniem sprzętu komputerowego do ekspertyzy biegłego z zakresu informatyki. Co dzieje się dalej, zależne już jest od zawartości naszego dysku.
Ściąganie i udostępnianie nielegalnych treści przy wykorzystaniu zabezpieczonej sieci Wi-Fi sąsiada - nielegalne
Za uzyskanie dostępu do nie swojej, zabezpieczonej sieci, grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do dwóch lat. Za wyrządzenie szkody w systemie informatycznym grozi kara pozbawienia wolności do pięciu lat.
Policja
Dotarcie do przestępcy, który zalogował się do sieci internetowej przez adres IP innego abonenta, może być trudne, ale nie niemożliwe. Policja w takiej sytuacji przekazuje zabezpieczone komputery biegłemu z zakresu informatyki, który bada, czego dopuścili się sprawcy, kiedy korzystali z internetu na "konto" swojej ofiary.