•**'» h*kj
SFORKA
Co wolno karłowi, to wolno jest panu Sforce.
Wchodzi i siada.
KARZEŁ
Słyszałem, panie Sforka, żc miałeś odwiedziny waż- i» nej jakiejś figury.
SFORKA
Co? Czy ty wiesz o tym, Stynko?
KARZEŁ
Poznałem pana po mundurze.
SFORKA
Żebyś ty wiedział, jak to trudno z Włochami rozmawiać! w
KARZEŁ
Zwłaszcza temu, kto nie umie geografii.
SFORKA
Ja umiem geografią przecie.
KARZEŁ
A sprzeczałeś się ze mną, żc Wezuwiusz był cesarzem rzymskim.
SFORKA
Kłamiesz jak pies, moja Sielawo; Wezuwiusz to 990 góra — zawsze mówiłem, że Wezuwiusz to góra.
KARZEŁ
A ja ci powiadam, że Wezuwiusz to dziura.
SFORKA
A ja ci powiadam, że to wulkan.
KARZEŁ
A ja ci powiadam, że Wulkan to bożek mitologiczny.
328
_
_
SFORKA
Ja wiem bardzo dobrze, że to bożek mitologiczny. KARZEŁ
A dlaczegóż mówiłeś, że to góra?
8FORKA
Chciałem z ciebie pożartować, blażnie.
KARZEŁ
Jak będziesz panem, to będziesz miał błazna.
SFORKA.
Skądże ty wiesz, że ja będę panem?
KARZEŁ
Świat — to loteria, panie Sforka. Często głupi wy-grywa los wielki — ogromne sumy...
SFORKA
Ale ja nie głupi...
KARZEŁ
Ja bardzo dobrze wiem o tym; ale kiedy głupi często wygrywa, to rozumny jak ty, panie Sforka, człowiek jeszcze częściej.
SFORKA
I ty myślisz, że na mnie spadną ogromne sumy? KARZEŁ
Prawda, że to być nie może...
SFORKA
Być bardzo może, panie karle! Mam coś w kieszeni — kilka słówek — położyć kilka słówek odpowiedzi — a rozmnożone przez B dziesięć pytań plus dziesięć odpowiedzi — algebraicznie i arytmetycznie dadzą...
KARZEŁ
Dadzą X.
329