BORSZTYR9JC!
SFORKA
To ja każę, najjaśniejszy pajiie, zegar wygrzebać z moru.
HETMAN
Ani się waż, głupcze! Ten zegar bawił mnie, kiedy byłem dzieckiem. Pilnuj kur, mości Sforka. I ty, stary, «w bawiłeś mnie, kiedy byłem dzieckiem — dlatego siedzisz w murzo pod zegarem.
SFORKA
To już, kiedy pan hetman łaskawie mię traktuje, muszę mu udzielić jednej wiadomości. Oto spada na mnie fortunka, M
HETMAN
Skąd... po jakim siwoszu?
SFORKA
HETMAN
SFORKA
Jak z nieba. Winszuję... idź spać!
MS
010
Czy jaśnie wielmożny pan zastanowił się kiedy nad moim nazwiskiem?
HETMAN
Wdzięczne.
SFORKA
Ale czy jaśnie wielmożny pan zastanowił się kiedy nad moim nazwiskiem — jak mówi jeden uczony mój przyjaciel — estymologicznie ?
HETMAN
Estymuję...
SFORKA
Jaśnie wielmożny pan słucha tak łaskawie, że mi się usta zamknąć nie mogą... Oto nazwisko moje pochodzi...
HETMAN
Od — od?.-
SFORKA
Od Sforo#... »»
HETMAN
Głupi siwoazu! Ojciec twój czy dziad był psiarzcm w domu mojego ojca czy dziada i psy wiązał na sfory i od tego nazwano ciebie Sforką. — Idź, bo mię już nudzisz. Niech tom Karzeł przyjdzie do mego sypialnego pokoju odmówić ze mną litanią. M
SFORKA
Natychmiast, jaźnie wielmożny panie!
Odchodzi.
HETMAN
Za kilka dni wszystko się rozwiąże. Bogdaj tylko syn mój chciał stanąć na czele!... Za kilka dni wszystko się rozwiąże... Dlaczego te psy tak wyją smutnie na moim dworcu?... Te psy wypędzą mię do mojego pałacu w Wil- 50 nie... Czyny wielkie zawsze są ponure barwą... i smutne nastręczają myśli... Chodź, Karle!
KARZEŁ wchoilii.
KARZEŁ
Czy śmieszyć pana, czy cicho siedzieć i w pięty skrobać?
HETMAN
SM
Chodź mówić litaniją.
Odchodzą.
SCENA IV
Noe. Ogród nad Willą. Na górze widać Wały icielM pałac, na drngief stronie Willi chatę rybacką.
SZCZĘSNY
tam
Patrząc na te gwiazdy dusza moja wyrywa się do nieba. Gdyby rozszerzenie i wzniosłość myśli, jaka prze-
307