89
Dylemat więźnia jako przykład wykorzystania teorii gier
Szeroko pojęta racjonalność została podzielona w mikroekonomii na dwa standardy. Pierwszy z nich opiera się na zasadach celu, drugi -na korzyści własnej [Frank, 2007, s. 261]. Przy czym ani o jednym ani o drugim nie można powiedzieć, że jest w pełni wiarygodny. Racjonalność oparta na celu pomija bowiem analizę celu pod względem jego celowości. Jakkolwiek dziwnie to brzmi nie jest jednak pozbawione sensu. Cel celu człowieka nie ma w tym wypadku żadnego znaczenia. Oznacza to, że osoba posiadająca preferencje autodestrukcyjne będzie analizowana z punktu widzenia skuteczności realizowania swoich autodestruk-cyjnych zachowań. Powinna zatem zachowywać się w sposób autode-strukcyjny możliwie jak najbardziej skutecznie. Z kolei rozpatrując racjonalność z punktu widzenia tylko i wyłącznie własnej korzyści należałoby dojść do wniosku, że homo oeconomicus, to nic innego jak przypadek człowieka bezwzględnie egoistycznego, który całą swoją uwagę skupia na maksymalizowaniu efektywności ekonomicznej własnej egzystencji. Tym samym postawa altruistyczna, trzymanie się zasad czy pragnienie sprawiedliwości są mu zupełnie obce.
W zakresie użyteczności, ciekawe stwierdzenie sformułowali Jevons, Menger i Walras. Twierdzili oni bowiem, że wysokie koszty, które zostały poniesione dla wytworzenia danego dobra czy usługi nie koniecznie muszą prowadzić do wysokiej ceny. Teoria użyteczności krańcowej wskazuje, że dla konsumenta czy też innego podmiotu działającego z danym przedsiębiorstwem, cena danego dobra czy też usługi zależy od tego jaki poziom użyteczności przedstawia dana rzecz dla danej osoby. Oznacza to, że użyteczność „bierze swój początek nie z przeszłości, lecz z przyszłości" [Landreth, Colander, 2005, s. 240]. Takie podejście pokazuje, jak dalece określone zachowanie może być pozbawione racjonalności, kiedy oparte jest jedynie na użyteczności1. Widać zatem, że użyteczność i racjonalność są postawami, które nie koniecznie muszą być maksymalizowane.
Zachowania tego typu są szczególnie widoczne w przypadku popytu na dobra czy usługi o charakterze ekskluzywnym (co nie jest tożsame z dobrami o charakterze luksusowym), gdzie wartością dodaną jest zespół wartości psychologicznych, które klient, we własnym rozumieniu otrzymuje, co nie koniecznie musi iść w parze z rzeczywistym odbiorem danych wartości. Typowym przykładem będzie w tym przypadku moda.